czwartek, 28 października 2010

Wróciłam z Oslo :)

Kochani,

Jestem bardzo, bardzo, bardzo szczęśliwa :) Wszystko udało się fantastycznie...
Ale zacznę od początku... Po pierwsze - jestem z siebie bardzo dumna :) robię postępy tam, w Norwegii...Katarzyna wie o czym mówię, o samodzielności, o spokojnym poruszaniu się po Oslo :) Robię coraz "większe kroki" hahaha :)
Przygotowania do naszego Pierwszego Warsztatu trwały naprawdę długo, chciałyśmy aby wszystko było profesjonalnie, by było zapięte na ostatni guzik :) Wszystko było dokładnie przemyślane i zaplanowane, każde ćwiczenie...ale oczywiście było również wiele sytuacji spontanicznych, pełnych emocji i naprawdę nie zaplanowanych...i to było cudne!!! Z tego co nasze wspaniałe uczestniczki mówiły...oczywiście na początku były obawy i pytania w ich głowach: co będziemy robić? co dziś odkryją nowego na swój temat? ile będą musiały odkryć, powiedziec o sobie? stopniowo nabierałysmy do siebie zaufania...pracowałyśmy, tak naprawdę ...były łzy, te piękne, bo oczyszczające... a potem uczucie ulgi i siła by ruszyć dalej...Spotkałam tam w Oslo fantastyczne Kobiety :) i wiecie co...One również uczyły mnie... To była nasza wspólna praca i nasze wspólne ZWYCIĘSTWO - wymiana wiedzy i energii...oraz podarowanie sobie nawzajem tego czegoś...co można nazwać tak poprostu Miłością :) Dziękuję Wam Kochane Kobiety - za Waszą obecność, za Waszą szczerość, za Wasze słowa...Dziękuję za zaufanie i fantastyczna pracę jaką wykonałyście...to wspaniały początek czegoś Wielkiego :)
Do zobaczenia w listopadzie...
Angela
Dostałyśmy z Katarzyną wspaniałą informację zwrotną, usłyszałyśmy od kobiet - uczestniczek naszego warsztatu, że im się nie tylko podobało, ale przede wszystkim zauważyły jak wiele pracy wykonały, jak wiele zrobiły same dla siebie... i to było dla nas najcenniejsze :) My miałyśmy im tylko pomóc, być obok...kiedy będą poróżowały w głąb siebie...
Spotkanie

Brak komentarzy:

Translate! Przetłumacz!