sobota, 9 kwietnia 2011

Zaplanowanie dnia ...to ostatnio moje ulubione słowa :)

Kochani, 
Okazuje się, że prowadzenie własnej firmy, projektowanie szkoleń i warsztatów, umawianie spotkań, spotkania biznesowe i coachingowe, prowadzenie domu, rozmowy z dziećmi, odrabianie lekcji, zebrania, zakupy, wizyty u lekarzy, spotkania z rodziną, spotkania z przyjaciółmi, czytanie książek, uczęszczanie na różnego rodzaju szkolenia i warsztaty (wciąż się rozwijam) no i ...pisanie bloga...zajmuje mi mnóstwo czasu....czasem wpadam w tzw. kołowrotek  (tak jak się to stało ostatnio) i  nie wiem co wybrać, od czego  zacząć :(  

Wiecie co?
W ciągu tych kilku miesięcy, od sierpnia do dziś...kiedy postawiłam całkowicie na WENĘ7 :) nauczyłam się tak wiele o sobie, o zarządzaniu firmą...o tym co działa a co nie...hmmm przeorganizowałam siebie i swoje życie...całkowicie...to niesamowite ...jaki Człowiek czyli Ja jestem elastyczna...ile mogę zrobić w ciagu jednego dnia...:) Ciekawe!!!!!!!!!!!

Sukces czasami tkwi w szczegółach. Dziś chciałabym przedstawić Ci moją metodę ustalania planu dnia, możliwe, że to wyda Ci się dziecinnie proste i mało skuteczne, ale uwierzcie mi, że pozory mylą również i w tym wypadku. Zachęcam, więc do przetestowania tego, o czym dziś piszę i dopasowania tej metody dla własnych indywidualnych potrzeb.
Krok pierwszy:

Spraw sobie dobry kalendarz, taki z możliwością robienia notatek na każdy dzień miesiąca.
Zwykła kartka papieru nie zawsze wystarcza, choć oczywiście można na niej notować najważniejsze rzeczy osobiście jednak z mojego doświadczenia, mogę powiedzieć, że kalendarz lub, organizer najlepiej się do tego nadają. Po prostu – zostały stworzone do planowania i notowania, dlatego należy to jak najlepiej wykorzystać.

Krok drugi:
Zapisuj zadania i cele zawsze poprzedniego dnia tak, abyś po otworzeniu notatnika nie musiała myśleć, co jest do zrobienia w danym dniu. Musisz wyrobić sobie taki nawyk pisania w kalendarzu, który nie zawsze przychodzi łatwo, ale warto przemóc się i zacząć po prostu notować to, co dla Ciebie ważne.
Uwierz mi, że takie notatki bardzo pomagają, bo uruchamiają w Twoim umyśle program, który ustawiony jest na realizację celów i zadań zamiast na zastanawianie się, co jest do zrobienia i w ostateczności na odkładanie rzeczy na później.
Twój umysł jest jak komputer i musisz go w odpowiedni sposób zaprogramować tak by służył Ci jak najlepiej, dlatego pisząc w notatniku i potem czytając notatki, uruchamiasz program ustawiony na realizację celów.
Zapisuj to, co jest dla Ciebie najważniejsze, nie musisz zachowywać dokładnej kolejności działań, bo możesz potem zapomnieć o innych sprawach.
Pisz czytelnie tak żebyś nie miała problemu z odczytaniem swoich zapisków.
Krok trzeci:
Weź notatnik i przejrzyj zadania z danego dnia i zacznij je realizować. Zrób to w takiej kolejności, która odpowiada Ci najbardziej.
Jeżeli przykładowo nie masz ochoty robić jakiejś czynności w danym momencie to wróć do niej później a w tym czasie zrób coś, co sprawia Ci dużo mniej problemów.
Można też przesuwać zadania na inny termin, osobiście tego nie polecam, ale musisz pamiętać też o tym żeby działać elastycznie. Dobieraj, więc zadania tak byś mogła je zrealizować. Czasami warto dać sobie mniej zadań i mieć pewność, że uda Ci się je wykonać niż zawalać się pracą i potem w ostateczności nie zrobić nic.
Krok czwarty:
To mój ulubiony krok. Nazywam go OK. Całość jest bardzo prosta i polega na napisaniu OK przy czyności, która została już zrealizowana.
Gdy zobaczysz, że w Twoim kalendarzu przy każdym zaplanowanym na dany dzień zamierzeniu jest już słowo OK oznacza, że udało Ci się zrealizować dzienny plan, co można uznać za SUKCES :)
Jeszcze tylko rozpisz plan na następny dzień i zapomnij o swojej pracy, idź odpocząć i poświęć ten wolny czas na to, co lubisz.

Pozdrawiam serdecznie, 
Angela

piątek, 8 kwietnia 2011

Doba ma 24 godziny :)


Witajcie, 
Zarobiona jestem....naprawdę dużo się dzieje...i...wierzę, że wszystko idzie w dobrym kierunku :)

Dziś dostałam to w mailu od znajomego...
Wstawiam tu...bo ciekawe i fajne :)

"...Mówią, iż należy codziennie jeść jedno jabłko ze względu na żelazo i jednego banana ze względu na potas. I też jedną pomarańczę na witaminę C i pół melona, żeby poprawić trawienie oraz filiżankę zielonej herbaty – bez cukru, aby zapobiegać cukrzycy. Każdego dnia należy pić dwa litry wody (tak, a potem je wysikać, na co schodzi dwukrotnie więcej czasu niż na wypicie). Codziennie należy pić Activię lub inny jogurt, żeby mieć L. Casei Defensis i choć nikt nie wie, co to jest, wygląda na to, że jeśli codziennie nie zjesz ich półtora miliona zaczynasz widzieć ludzi niewyraźnych…
Codziennie wypić lampkę czerwonego wina, żeby zapobiegać zawałowi plus jeszcze jedną białego na układ nerwowy. I jedno piwo, już nie pamiętam na co. Jeśli wypijesz to wszystko razem, to nawet jeśli od razu dostaniesz wylewu, to nie masz się co przejmować, bo nawet się nie zorientujesz…
Codziennie trzeba jeść błonnik. Dużo, ogromne ilości błonnika, aż zdołasz opróżnić cały worek otrąb. Należy przyjmować między sześcioma a ośmioma posiłkami dziennie, lekkimi i oczywiście nie zapominając o dokładnym pogryzieniu sto razy każdego kęsa.
Robiąc małe obliczonko już na samo jedzenie zejdzie Ci z pięć godzinek.
A, po każdym posiłku należy umyć zęby, to znaczy po Activii i błonniku zęby, po jabłku zęby, po bananie zęby... i tak dokąd starczy zębów…

Lepiej powiększ łazienkę i wstaw sprzęt audio, ponieważ między wodą, błonnikiem i zębami spędzisz tam dziennie wiele godzin..
Trzeba spać osiem godzin i pracować kolejne osiem, plus pięć, które potrzebujemy na jedzenie = 21. Jeśli nie spotka Cię coś niespodziewanego zostają Ci trzy. Wg statystyk oglądamy telewizję trzy godziny dziennie. No dobrze, już nie możesz, bo codziennie trzeba spacerować co najmniej pół godziny (dane z doświadczenia - lepiej po 15 minutach wracaj, bo inaczej z pół godziny zrobi Ci się godzina)

Należy dbać o przyjaźnie, gdyż są jak rośliny, należy je podlewać codziennie i gdy jedziesz na wakacje, to jak sądzę również. Ponadto należy być dobrze poinformowanym, więc trzeba czytać co najmniej dwa dzienniki i jeden artykuł z czasopisma, żeby skonfrontować informacje.
A! trzeba uprawiać seks każdego dnia, ale bez popadania w rutynę, trzeba być innowatorskim, kreatywnym, odnowić uczucie pożądania. To wymaga swojego czasu. A co dopiero, jeśli ma to być seks tantryczny! (celem przypomnienia: po każdym posiłku myjemy zęby!).

Na koniec z moich obliczeń wychodzi mi jakieś 29 godzin dziennie. Jedyne rozwiązanie, jakie przychodzi mi do głowy to robienie kilku rzeczy naraz, na przykład: bierzesz prysznic w zimnej wodzie i z otwartymi ustami, w ten sposób połykasz 2 litry wody.
Wychodząc z łazienki ze szczoteczką do zębów w ustach uprawiasz seks (tantryczny) ze swoim partnerem/partnerką, który w międzyczasie ogląda telewizję, i opowiada Ci, o się dzieje na ekranie – zaraz, gdy szczotkujesz zęby, masz jeszcze jedną wolną rękę? Zadzwoń do przyjaciół!! I do rodziców!! Wypij wino (po telefonie do rodziców przyda się) Uff…

Jeśli zostały Ci jeszcze dwie minuty, to prześlij to dalej do przyjaciół (których trzeba podlewać jak rośliny). A teraz już Cię zostawiam, bo z jogurtem, połową melona, piwem, pierwszym litrem wody i trzecim posiłkiem z błonnikiem, nie wiem już, co zrobić, ale pilnie potrzebuję do ubikacji.
A! po drodze wezmę szczoteczkę do zębów...

Jeśli już wcześniej Ci to wysłałem, to wybacz, to pewnie Alzheimer J "

Miłego dnia...

Buziaki, 
Angela

sobota, 2 kwietnia 2011

Być Kobietą :)

Witajcie :)
Zacznę od tego, że cudownie jest pomagać innym, wspierać ich, przypomnieć im i pokazać to co w nich najlepsze, najwartościowsze... i dawać nadzieję :)
Po stokroć wiem, że to jest moje...to moja praca :) 
Kobiety, kobietki dziewczyny, matki, żony, córki, panienki i mężatki...uczestniczki moich warsztatów, szkoleń oraz spotkań indywidualnych...dziękuję Wam za Waszą odwagę by stawić czoła problemom, blokadom i smutkom...dziękuję za Wasze zaangażowanie i wiarę we mnie :)
Pracując z Wami, rozmawiając, słuchając Was i Waszych historii, codziennie uczę się czegoś   nowego... uczę się Was, siebie, bycia Jedną z Was, z Nas :) 
Dużo czytam, nadal się szkolę...przypominam to co już wiem....by moc Wam pomagać...by być bliżej Was...by było nas więcej...więcej Szczęśliwych Świadomych Kobiet :)

Ola, Marta, Ania, Marzena, Agnieszko to dla WAS i dla wszystkich kobiet, którym obiecałam :)

  • Szanuj swoje słowo – Bądź uczciwy w tym co mówisz. Mów tylko to, co naprawdę myślisz. Unikaj słów, które by ci szkodziły i nie obmawiaj innych. Używaj siły swego słowa tylko dla dobra, prawdy i miłości.
  • Nie bierz niczego do siebie – Cokolwiek inni robią, nie robią tego z twego powodu. To co, mówią i robią, jest wyłącznie projekcją ich własnej rzeczywistości. Kiedy uniezależnisz się od opinii i poczynań innych ludzi, przestaniesz niepotrzebnie cierpieć
  • Nie zakładaj niczego z góry – Znajdź w sobie odwagę zadawania pytań i otwartego wyrażania swoich rzeczywistych pragnień. Wyrażaj własne myśli tak jasno, jak tylko to możliwe, a unikniesz nieporozumień, smutków i dramatów.
  • Rób wszystko najlepiej jak potrafisz – Czynienie wszystkiego jak najlepiej jest uzależnione od twoich możliwości w danej sytuacji, nie jest czymś stałym, zmienia się z dnia na dzień, co innego oznacza, co innego oznacza gdy jesteś chory i co innego, gdy jesteś zdrowy. Jednak w każdych okolicznościach po prostu staraj się na tyle, na ile cię stać, a unikniesz wyrzutów sumienia, poczucia winy i żalu.
                                                                „Cztery umowy” Don Miguel Ruiz




Rada na dziś: Pamiętajcie!!!
GRUNT TO DOBRY PLAN, KTÓREGO BĘDZIESZ SIĘ TRZYMAĆ!!!

_________________________________________________________

Pozdrawiam Was serdecznie, 
Angela

piątek, 1 kwietnia 2011

Mikroklimat Kobiecego Biznesu :)

Witajcie Kochani, 
Dziś mam dla Was mnóstwo informacji :) Wiele się działo i dzieje...ale od początku :)
Ja, jak to ja zaangażowałam się w miejsce, które przyciągnęło mnie...jak mało które :) to miejsce nazywa się MIKROKLIMAT :) 
Kobiety, które tu spotkałam i wciąż spotykam są zupełnie niezwykłe i dlatego też to miejsce jest NIEZWYKŁE :) A wszystko to obejmuje swoimi ramionami Beata Sz. :) Bez niej to miejsce nie byłoby takie :) Mam nadzieję, że Ona TO WIE :) 

Od kilku tygodni działa tu Mikroklimat Kobiecego Biznesu MKB :) to śniadania dla Kobiet, które mają swoje biznesy i chcą je rozwijać, które ciągle chcą się rozwijać i być na bieżąco :) To Kobiety, dla których ważna jest harmonia pomiędzy sprawami zawodowymi a osobistymi :) Z każdym tygodniem (spotkania są co tydzień) staramy się, by to po co się spotykamy i to co robimy na tych spotkaniach było coraz bardziej atrakcyjne i by spotkania były dla nas efektywne. Zależy nam na promocji siebie nawzajem oraz wsparciu w różnym zakresie, stąd praktycznie każda z nas jest z innej branży :) Wspólnie ustaliłyśmy pewne zasady funkcjonowania naszych "śniadań" ponieważ to nie są babskie ploteczki (oczywiście, że staramy się by każda z nas czuła się ważna i wysłuchana) ale generalnie chodzi o to by działać... :)))))))))) Nasze spotkania to również - networking ale jest tam COŚ jeszcze czego może jeszcze nie nazywamy wprost, ale każda z nas to czuje - (ja to tu na moim blogu nazwę tak) TO NASZA KOBIECA MOC :) którą możemy wykorzystać na 1.000.000 różnych sposobów - co czynimy :) Tutaj każda z nas ma okazję wypromować swoją firmę, nawiązać współpracę biznesową czy wartościowe kontakty. Ha, a co najważniejsze, można też poznać Bratnią Duszę :) Ponieważ nie są to przypadkowe osoby, są to osoby, które zapraszane są z polecenia jednej z NAS :)

Oczywiście pomagamy sobie nawzajem w rozwoju osobistym i zawodowym na różne sposoby. Obecnie jesteśmy na etapie organizowania spotkania otwartego dla wszystkich Kobiet, każda znajdzie tam coś dla siebie :) O wszystkim już niedługo poinformujemy na stronie:
http://mikroklimat.net.pl/

Organizujemy wyjazdy, szkolenia, konferencje, wykłady i warsztaty. A poruszane tematy? Wszystkie krążą wokół: Kobiety, Biznesu, Miłości, Przyjaźni, Rozwoju osobistego, NLP, zarządzania swoim biznesem, reklamą, ale jest tu również miejsce na Anioły itp
Każda z nas "wprowadza" do Mikroklimat Kobiecego Biznesu MKB :) coś innego, bo każda z nas jest inna, a zarazem wszystkie łączy jedno nasza KOBIECOŚĆ :)))))))))

Już nie mogę doczekać się wtorku :)

A oto część Mikroklimatu sfotografowana przez fotografkę Joanna JoKo Kowalczyk :)




Zapraszam na Facebooka :)

Pozdrawiam serdecznie i wiosennie, 
Angela

Translate! Przetłumacz!