wtorek, 31 maja 2011

Wyjazdy i powroty...

Witam Was ponownie...
Te moje wyjazdy i powroty...zawsze skalaniaja mnie do przemyslen, do takich oczyszczajacych "rachunkow sumienia" i nie wiem czy wiecej tu odleglosci od domu...czy moze bardziej ulotnosc chwili...i kruchosc zycia...
Te wyjazdy i powroty to czasem takie moje "powroty" i "wyjazdy" do siebie...i od siebie...nabieram dystansu...patrze z boku na pewne sprawy...inaczej...i znow wracam i znow jestem "w srodku"

Wreszcie chyba cos zrozumialam.....co moge nazwac jednym slowem, w ktorym miesci sie wszystko...POSZUKIWANIE :)
POSZUKIWANIE!!!! To moje podroze w glab siebie...poprzez te podroze, rozmowy z innymi ludzmi, ogladanie swiata z zachwytem dziecka, a czasem zbyt doroslej czy nawet dojrzalej osoby...pilnowanie siebie "bo nie wypada"...dawanie sobie luzu "a niech tam"...przekazywanie wiedzy, ktora mam  innym...poznawanie nowych ludzi...i ciagla nauka, rozwoj i zdobywanie wiedzy przez doswiadczanie...to wszystko ...to moje ZYCIE :) z wszystkimi tymi radoscismi i smutkami...

"...Jesli jestes wystarczajaco dzielny, zeby zostawic za soba wszystko i wyruszyc na poszukiwanie prawdy zewnetrznej badz wewnetrznej...jesli wszystko co napotkasz na swej drodze potraktujesz jako podpowiedzi i wszystkich napotkanych po drodze ludzi jako nauczycieli...jesli jestes w stanie wybaczyc sobie kilka gorzkich bledow....wtedy prawda nie bedzie przed Toba zatajona...."

Zadanie dla Was na dzis....: OKRESL SIEBIE JEDNYM SLOWEM :)

Pozdrawiam i wracam do siebie :)

Angela - podrozniczka ;)

Czas w Oslo...czas radosci i przemyslen...

Witajcie...
Kiedy zaczynasz postrzegac zycie bardziej radosnie, zartobliwie, z twego serca znika caly ciezar...

Tuz przed moim wyjazdem do Oslo...spotkalam sie z pewna kobieta...mowila mi o tym jak skomplikowalo sie jej zycie...jak pogubila sie gdzies pomiedzy praca a domem siebie...jak urwaly sie jej kontakty z przyjaciolkami...co "zwalila" na ciagly brak czasu..Mowila o tym, ze jej partner nie ma czasu dla niej..jak czuje sie samotna..i pusta..dokladnie tak to nazwala..."pusta"

Sluchalam ja, zadawalam pytania...te proste i te cakiem proste...na ktore kazdy z nas ma swoje odpowiedzi..."wymieszane" z wlasnymi przekonaniami i doswiadczeniami....

Lecialam samolotem...rozmawialam z przemila dziewczyna polka zyjaca w Oslo, opowiadalam o tym co robie i w jakim celu lece do Norwegii...ona opowiedziala mi troszke o sobie...kazda z tych osob, ktore mam przyjemnosc poznawac i spotykac na swojej drodze zycia...ma swoja wlasna niezwykla historie...lubie sluchac ludzi...

Nie potrafie i nie chce zyc bez ludzi...bez spotkan z nimi...bez rozmow...do bialego rana...

Sobota 28 maja 2011 Oslo, kolejne spotkanie z Kobietami-polkami zyjacymi w Norwegii organizwane przez Akademie Rozwoju Osobistego czyli mnie i Katarzyne Nowicka oraz Maje ktora wklada w te spotkania mnostwo serca ;) byli jeszcze inni...wiele fantastycznych osob wnoszacych dobra energie i nie tylko....

Poznalam ciekawe Kobiety...i Mezczyzn...

Co do mezczyzn...??? Hmmm, myslalam, ze siebie znam...a tu takie ciekawe doswiadczenie...
Zupelnie nie wiem co o tym myslec....

Niby nic...a COS...:)

http://www.youtube.com/watch?v=oG6pEolAKm8

Angela

niedziela, 22 maja 2011

Fantastyczny weekend...

Witajcie Kochani,
Oj, działo się działo...
Piątek - Konferencja Akademii Kobiet Sukcesu
Sobota - Moje dwa warsztaty dla Kobiet z Akademii Kobiet Sukcesu
Niedziela - I Komunia mojej córeczki Pauluśki :)

padam...jutro napiszę więcej...

Po dzisiejszym dniu...po spotkaniu z niektórymi po latach...dla Was i dla mnie :)

http://www.youtube.com/watch?v=_VqH_UncFa0

Szczęśliwa i spokojna, choć troszkę zmęczona Angela :)

środa, 18 maja 2011

Uczymy się całe życie..

Witajcie Kochani, 
Na początku chciałabym podziękować za Wasze maile i SMS-y :) To dobre uczucie mieć świadomość, że Ktoś czyta to co tu wypisuję, że ma własne zdanie...że mogłam w czymś pomóc, że skłoniłam do refleksji...albo Kogoś wkurzyłam...ważne jest, żeby były emocje...kiedy nie ma emocji, kiedy ich nie ma to już....
 Dzisiaj będzie o tym, jak wiedza jest niezbędna w naszym życiu.
Czy można jednoznacznie stwierdzić, co nam się przyda w życiu?
Czy lepiej uczyć się czegoś praktycznego, a może poznawać coraz więcej teorii?

Przypowieść na dzisiaj:

PROFESOR I PRZEWOŹNIK

Pewnego dnia jeden z najsławniejszych profesorów uniwersytetu,
kandydat do nagrody Nobla, dotarł nad brzeg jeziora. Poprosił
przewoźnika, by go wziął do swej łodzi na przejażdżkę po jeziorze.
Dobry człowiek zgodził się. Gdy byli już daleko od brzegu, profesor
zaczął go wypytywać.

- Znasz historię ?

- Nie !

- A więc jedna czwarta twego życia stracona. Znasz astronomię ?

- Nie. A więc dwie czwarte twego życia poszły na marne. Znasz
filozofię ?

- Nie. A więc trzy czwarte twego życia są stracone.

Nagle niespodziewanie zaczęła szaleć okropna burza. Łódka na środku
jeziora kołysała się jak mała łupinka orzecha. Przewoźnik
przekrzykując ryk wiatru zapytał profesora:

-Umie pan pływać ?

- Nie - odpowiedział profesor.

- A zatem całe pana życie jest stracone

Autor: Bruno Ferrero


Jak widać z powyżej przypowieści nigdy nie wiemy co może się nam przydać bardziej. Ale według mnie  najważniejsze jest we wszystkim zachować umiar i pokorę oraz chęć uczenia się nowych rzeczy.

Nie możemy także oceniać ludzi z naszej perspektywy. To, co jest dobre i ważne dla jednej osoby wcale nie musi być równie istotne dla innej. Prawda?????

Afirmacja na dziś:

Z radością uczę się nowych rzeczy. Jestem otwarta/y na pomysły innych.

Pamiętaj - dzisiejszy dzień przynosi właśnie Tobie szansę do poznania nowych możliwości. Szansę do spojrzenia na siebie z innej, lepszej strony. I tak jest CODZIENNIE :)))))))))


Dobrej nocy kochani :)


Angela

wtorek, 17 maja 2011

Spotkanie na mieście...

Witajcie,
Jestem tutaj, nigdzie się nie spieszę.
I to, co teraz robię jest dla mnie najważniejsze :)

Tak, dokładnie pod tym hasłem przebiegało dzisiejsze spotkanie :)  i  z całą odpowiedzialnością mogę napisać TO BYŁ FANTASTYCZNY DZIEŃ :)
Spotkanie na mieście z pewnym Mężczyzną okazało się nie tylko bardzo interesujące, pouczające i zaskakujące ale i wielce inspirujące...

http://www.youtube.com/watch?v=S2CFM4ev-g8&feature=related

Na tą chwilę to wszystko co mogę i chcę napisać... A Tobie bardzo dziękuję za to spotkanie :)

Pozdrawiam Was ciepło,
Angela

niedziela, 15 maja 2011

Kolejny dzień...

Witajcie, 
I tak minął weekend... Minął kolejny dzień. Nie wiem jak to się dzieje...jak to możliwe, czas przyspiesza...codziennie   
coraz szybciej :( Nie mam pojęcia kiedy mijają te wszystkie godziny, a co ważniejsze, dlaczego mijają tak szybko??? Sen wydaje się trwać minuty, a noc jest taka krótka, że ledwie zamknę oczy, przytulę się do "jaśka" i...słońce świeci mi w twarz..., a dzień dzieli się na od 8.15 (dzieci dostarczone do szkoły) do 10. Potem pierwsze spotkania...coachingi, rozmowy, prace nad nowymi projektami... odrobinę zwalnia, po odbiorze dzieci tak ok 16, ale nie za bardzo...rozmowy co w szkole? odrabianie lekcji, małe zakupy, czasem rower :) i...znów spotkania, szkolenia, coachingi... Chyba za dużo się dzieje, może ja coś źle robię??? A może tak mają wszyscy? Może czas przestawić się na czas letni :) Hmmm, tak mam zbyt mało wolnego czasu, takiego tylko dla siebie...


Dzisiejszy dzień, można powiedzieć, że przespałam, trochę czytałam różne ciekawe artykuły i oglądałam różne interesujące  filmy ...w poszukiwaniu fajnych newsów na temat...nad którym obecnie pracuję :)


Rozmawiałam przez telefon i na Skypie...oj działo się :)


I co???...czy ten dzień był udany...??? Czy się czegoś nauczyłam? :) Jasne, że tak...wyciągam wniochy i zapisuję w kalendarzu...


Jest SUPER!!! A będzie jeszcze lepiej...z każdym dniem :)


To ja szalona optymistka Angela


A taki malutki...powrót do przeszłości :)


http://www.youtube.com/watch?v=E3AD7FyycEQ







sobota, 14 maja 2011

Mam do Ciebie kilka pytań...



Czy jesteś szczęśliwa (y)?
Czy wiesz jaka jest Twoja hierarchia wartości?
Czy wiesz jak wyznaczać i realizować cele?

Chcesz zmienić swoje życie?

Zadzwoń, napisz na maila... Umów się ze mną na spotkanie indywidualne!


piątek, 13 maja 2011

Samba z Anią Tarką :)

Witajcie,
Nie mam pojęcia jak to się stało, ale dziś praktycznie cały dzień "Blogger" miał jaką awarię i nie można było nic robić...a na dodatek okazało się, że zniknął mój ostatni post na temat SAMBY Z TARKĄ :)

Nie poddaję się i umieszczam info jeszcze raz i serdecznie Was zapraszam :)


Porusz swoje ciało i wszystkie zmysły!  Zaakceptuj siebie!


         BAW SIĘ I TAŃCZ!!!
Energetyczna SAMBA
- taniec terapeutyczny
18 i 19 czerwca w godz. 12.00-15.00
 W ramach przygotowań do wakacji zabierzemy Cię w podróż na słoneczne plaże, kolorowe skwery - obfite w smakowite owoce i kwiaty.
Salvador da Bahia to cel naszej tanecznej wędrówki!
Poznasz radosne choreografie AXE i przesycone tęsknotą za Afryką AFOXE powiązane ze wszystkimi żywiołami i oczywiście kroki SAMBY BRASIL

Ale przede wszystkim tematem przewodnim naszego spotkania będzie:
KOBIECOŚĆ, MĘSKOŚĆ i RADOŚĆ czerpana z bycia sobą  


Mieszkańcom Europy samba kojarzy się z wyłącznie z sambodromem, piórami, pięknymi tancerkami. Jednak samba brazylijska, to nie tylko karnawał w Rio... To przede wszystkim Salvador, gdzie samba uważana jest też za taniec terapeutyczny. Pozwala pokochać swoje ciało i zaakceptować siebie.

Niepowtarzalna okazja czerpać tę radość z Anią Tarką – która przyjeżdża do Warszawy specjalnie na nasze zaproszenie,  właśnie w weekend 18 – 19 czerwca!





Ania Tarka  - uczy samby brazylijskiej w Akademii Ruchu we Wrocławiu. Sambę poznała sześć lata temu w Polskim Teatrze Tańca w Poznaniu, gdzie spotkała swojego mistrza- Ivana Vasconellos da Silva. Potem był wyjazd do Brazylii i nauka samby w Salvador da Bahia - kolebce rdzennej samby. Ciągle doskonali swoje umiejętności pod okiem: Ivana Vasconcellosa, Xandy Liberato, Pedro Rosa i innych nauczycieli z Brazylii. Uczniowie mówią na nią "Terapeutka radości",  lub zwyczajnie "Szefka".

  
A oto "mała próbka" tego co będziecie tam z Anią robić :)

http://www.youtube.com/watch?v=HUL3TD_LYv4



Jeśli zapiszesz się do dnia 31.V.2011r i wpłacisz - Twoja inwestycja to tylko 150zł

  
Więcej informacji na mojej stronie: www.wena7.pl

Ilość miejsc ograniczona! Decyduje kolejność zgłoszeń oraz wpłata na konto.

Całuję Was mocno...bardzo zajęta i szczęśliwa Angela :)

DO ZOBACZENIA :)


Pozdrawiam i jeszcze raz zapraszam :)
Angela

środa, 4 maja 2011

:)

Witajcie,
Nowe pomysły...nowe projekty...głowa pełna marzeń...:)
Już niedługo NOWOŚCI na mojej stronie i BLOGU :)))))))))))))))

JUŻ SIĘ NIE MOGĘ DOCZEKAĆ CO WY NA TO ???? JAK ZAREAGUJECIE? CZY WAM SIĘ SPODOBA MÓJ POMYSŁ...

Na razie ode mnie dla Was :)

http://www.youtube.com/watch?v=oG6pEolAKm8&feature=grec_index

Buziaki kochani...,
Angela

niedziela, 1 maja 2011

O kurcze, ale dawno mnie tu nie było...

Witajcie,
Ale ten czas leci...nie wierzę, że tak dawno mnie tu nie było...wiele się dzieje, spotkania coachingowe, biznesowe, tworzenie i organizowanie nowych warsztatów i szkoleń...i zupełnie nowe superanckie szkolenia biznesowe :)))

W ramach rekompensaty...kilka mądrych słów:


Rzeczy nie zawsze są takie na jakie wyglądają…

Dwa podróżujące Anioły zatrzymały się na noc w domu bogatej rodziny.
Rodzina była niegrzeczna i odmówiła aniołom nocowania w pokoju dla gości,
który znajdował się w ich rezydencji. W zamian za to anioły dostały miejsce w małej, zimnej piwnicy.
Po przygotowaniu sobie miejsca do spania na twardej podłodze, starszy anioł zobaczył dziurę w ścianie i naprawił ją.
Kiedy młodszy anioł zapytał dlaczego to zrobił, starszy odpowiedział,
"Rzeczy nie zawsze są takie na jakie wyglądają."

Następnej nocy anioły przybyły do biednego, ale bardzo gościnnego domu farmera i jego żony,
by tam odpocząć. Po tym jak farmer podzielił się, resztą jedzenia jaką miał,
pozwolił spać aniołom w ich własnym łóżku, gdzie mogły sobie odpocząć.
Kiedy następnego dnia wstało słońce, anioły znalazły farmera i jego żonę zapłakanych. Ich jedyna krowa,
której mleko było ich jedynym dochodem, leżała martwa na polu.
Młodszy anioł, był w szoku i zapytał starszego anioła: "Jak mogłeś do tego dopuścić ?".
"Pierwsza rodzina miała wszystko i pomogłeś im" - oskarżył.
"Druga rodzina miała niewiele i dzieliła się tym co miała, a ty pozwoliłeś, żeby ich jedyna krowa padła".

"Rzeczy nie zawsze są takie na jakie wyglądają" - odpowiedział starszy anioł.
"Kiedy spędziliśmy noc w piwnicy tej rezydencji, zauważyłem że w tej dziurze w ścianie było schowane złoto.
Od czasu kiedy właściciel się dorobił i stał się takim chciwcem niechętnym do tego by dzielić się swoją fortuną,
w związku z czym zakleiłem tą dziurę w ścianie, by nie mógł znaleźć złota znajdującego się tam."

"W noc, która spędziliśmy w domu biednego farmera, Anioł Śmierci przyszedł po jego żonę.
W zamian za nią dałem mu ich krowę.
Rzeczy nie zawsze są takie na jakie wyglądają."

Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu i szybko odchodzą...

Niektórzy ludzie stają się naszymi przyjaciółmi i zostają na chwilę...zostawiając piękne ślady w naszych sercach...

i nigdy nie będziemy dokładnie tacy sami bo zawarliśmy nowe przyjaźnie!!!

Wczoraj jest historią. Jutro jest tajemnicą. Dziś jest darem.
To jest to co dziś ...zresztą, jak zawsze poruszyło moje serce  :)

Mój ukochany Sting i Leon w jednym  :)

http://www.youtube.com/watch?v=jqWociffvjw,

Pozdrawiam cieplutko, wiosennie i rowerowo,
Angela

Translate! Przetłumacz!