środa, 31 marca 2010

Paulo Coelho - Przypowieści :)

Witajcie,


Pozwólcie, że dziś wrócę do mojego kochanego pisarza i Mędrca - Paulo Coelho, uwielbiam go i jego przypowieści, jego książki i jego życiową postawę...lubię jego twarz, szczególnie oczy i ten jego czarujący, delikatny uśmiech :)

Zapraszam na Jego stronę:

http://paulocoelho.pl/


A teraz przypowieści ZEN :)


"Nauczyciel i dzwon"
Nowy uczeń, ktory przybył do klasztoru, odszukał mistrza Nokami i zapytał go, jak powinien przygotować się do medytacji.
- Nie bój się zadawać pytań - padła odpowiedź
- A jak mam nauczyć się zadawać pytania?
- Nauczyciel jest jak dzwoń. Jeśli zakołyszesz lekko dzwonem, poczujesz tylko delikatne wibracje. Ale jeśli uderzysz mocno, usłyszysz donośny, silny dźwięk, który poruszy Cię do głębi. Pytaj śmiało i nie ustawaj, dopóki nie otrzymasz odpowiedzi , która Cię zadowoli.

"Największy nauczyciel"
Uczeń mistrza Yu rozmawiał z uczniem mistrza Rinzai.
- Mój mistrz poreafi czynić cuda, dlatego szanowany jest przez wszystkich uczniów. Widziałem, jak czyni rzeczy niemożliwe do wykonania przez innych. A Twój mistrz? Jakie cuda on potrafi czynić?
- Największym darem naszego mistrza jest cud, który sprawia, że nie musi czynić cudów, aby przekonac swych uczniów, że jest mądrym człowiekiem.

Kiedy przegladałam jego stronę, natknęłam się na zadane mu pytania, oto jedno z nich...a pod jego odpowiedzią podpisuję się 0obiema rękoma :))))
Kto jest Wojownikiem Światła?
Każdy, kto "miezależnie od codziennych trosk" walczy o swoje marzenia :))))

Pozdrawiam serdecznie i cieplutko,
Angela - Wojownik Światła :)

wtorek, 30 marca 2010

Bajka - Pies i słoń

Witajcie,

Szukając czegoś ważnego w Internecie natrafiłam na tą oto bajkę, a że bardzo lubię bajki, a ta jest wyjątkowa, bo na temat Niesamowitej Przyjaźni, dlatego postanowiłam ją Wam przedstawić:
Pies i słoń
W Indiach mówi się, że słoń i pies są największymi wrogami, podobni jak kot i mysz. Psy lubią głośno szczekać, gdy tylko zobaczą słonia, a rozdrażnione słonie przepędzają zawsze szczekające psy.Pewien maharadża miał olbrzymiego słonia, z którego był bardzo dumny. W sąsiedniej wiosce żył zabiedzony, bezpański pies. Pewnego razu zakradł się on cichutko do zagrody słonia i łapczywie zaczął wylizywać resztki jedzenia jakie spadły za ziemię, kiedy słoń był karmiony. Od tego czasu coraz częściej odwiedzał pomieszczenie, gdzie przebywał olbrzym, a że zachowywał się po cichu, słoń go nie przeganiał. Po pewnym czasie wychudzony przybłęda zmienił się w silnego, groźnie wyglądającego psa. Słoń tymczasem przyzwyczaił się do jego obecności, a wkrótce nawet zaprzyjaźnił się z psem. Wtedy to można było obserwować, jak wielki olbrzym podnosi trąbą swego przyjaciela i kołysze go wysoko w górze. Tak wyglądały ichbeztroskie zabawy. Zdarzyło się jednak pewnego razu, że wędrowny handlarz kupił od dozorcy słonia tego groźnie wyglądającego psa. Gdy go zaprowadził do swej wsi, uwiązał na łańcuchu, aby strzegł domostwa. Biedy pies szczekał i wył z rozpaczy. Nawet jedzenia nie chciał tknąć.W innym miejscu, w tym samym czasie rozpaczał pozbawiony przyjaciela słoń. Też nie chciał jeść i zaczął niebezpiecznie chudnąć. Zaniepokojony maharadża polecił jednemu z ministrów, aby zbadał przyczynę tego dziwnego zdarzenia. Kiedy zbadano słonia, okazało się, że jest on zdrowy i tylko bardzo smutne oczy i brak apetytu wskazywały, że wielkie zwierzę czymś się trapi. Minister doszedł do wniosku, że powodem smutku słonia musi być rozstanie z kimś bliskim. Dopiero wtedy wydało się, że dozorca sprzedał jego przyjaciela — psa — jakiemuś człowiekowi. Nie wiedziano jednak, skąd pochodzi handlarz.Maharadża rozkazał, aby wszystkie psy w całym kraju na jeden dzień puścić wolno i pozwolić im biegać, gdzie zechcą. Uwolniony, nasz psi bohater, oczywiście szybko pobiegł do swego przyjaciela — słonia. Ten zaryczał głośno z radości i zaczął, jak dawniej, huśtać go na trąbie. Teraz już nikt nie śmiał ich rozdzielać. I żyli długo i szczęśliwie. A maharadża powiedział:

I wróg może stać się przyjacielem,
kiedy go dobrze poznasz i zrozumiesz.
Przyjaźń może być uzdrowicielem,
jeśli tylko przyjaźnić się umiesz...


Bajka ta pochodzi z książki Janusz Krzyżowski – Bajki Buddyjskie

Pozdrawiam ciepło, Angela

P.S. Pozdrawiam serdecznie wszystkich moich Przyjaciół :)

niedziela, 28 marca 2010

Oczekiwanie...

Witam wszystkich bardzo radośnie :)

Upływający czas, cierpliwość, cisza...

Oczywiście, że wiem...tak wszystko będzie dobrze, wszystko "idzie w dobrym kierunku" a cały wszechświat działa na moją korzyść...wspiera mnie i pomaga, a ten czas jaki teraz mam, powinnam wykorzystać na zajęcie się sprawami, które do tej pory odkładałam na później, na jutro...na kiedyś... Spokojnie i ciepliwie wykorzystam ten czas oczekiwania...Teraz jest mój czas na uporządkowanie wszystkich spraw...i kolejna lekcja pokory i cierpliwości...
Ale wiem, że wszystko będzie OK :)

Pozdrawiam, Angela

sobota, 27 marca 2010

:)

Witajcie,

No i stało się...piszę to na drugi dzień!!! Jest sobota około godziny 11.00 "właśnie się podźwignęłąm", bo moje fantastyczne, cudowne i wspaniałe Przyjaciółki z pracy Martuśka i Małgosia wymyśliły jak mnie pobudzić, jak obudzić i... umówiłyśmy się dziś po pracy u Marty na "Babski wieczór" z adapterem, z płytami winylowymi, Whisky z colą i tańcem oraz śpiewem do białego rana...cudnie było :))) Śpiewałyśmy wszystko co się dało, właściwie to darłyśmy się ale byłyśmy z siebie naprawdę dumne i pięknie było...a śpiewałyśmy co się dało od Rodowicz, poprzez Perfect do 2+1 i mnóstwo innych...

Tekst piosenki 2+1 pt: Requiem dla samej siebie

Właściwie nic nie stało się,

mała śmieszna rzecz - Moje ja,

najbliższe mi nie jasne coś,

co w każdym tkwi...

Z lat, gdy słowo "przyjaźń" miało jeszcze treść i sens

Kiedy miłość była prostym drgnieniem serc

Tamto moje ja w jeden zwykły dzień

Jak najgłupsza rzecz zginęło mi gdzieś

Tamto moje ja w jeden zwykły dzień

Opuściło mnie

Za oknami wciąż na pozór ten sam świat

I tylko mnie troszeczkę mniej

Coś odeszło, coś, co waży mniej niż gram

A jednak się nie stało lżej

Żegnaj, stary cieniu, co poszedłeś spać

Witaj, nowa twarzy nauczona grać

Póki o tym wiem, póki wiedzieć chcę

Niech Ci przyjrzę się, czy dobrze Cię znam

Póki o tym wiem, póki wiedzieć chcę

Niech Ci przyjrzę się, czy dobrze Cię znam...

Oto tekst zespołu 2+1, który wczoraj stał się naszym hymnem :)))

Dziewczynki, kochane moje, bez względu na to jak potoczą się nasze losy, nigdy nie zapomnę tego wieczoru, nigdy przenigdy - jakiem Angela :))))

A teraz jest sobota, doczekałam się i jest sobota!!! - Dzięki Bogu - dożyłam :) mam wprawdzie kaca giganta, ale jest cudnie i mogę spać do woli i już... Leżę i czytam książki, podsypiam, wstaję na chwilkę coś zjem i znów hop do łóżka... życie jest pięknę...i jeszcze jedno Kochani, pragnę to co za chwilę napiszę podkreślić, bo to jest bardzo, bardzo ważne...

Otóż pamiętajcie: Prawdziwych Przyjaciół poznaje się w biedzie :)))

Buziaki,

Angela

P.S. Dziewczynki jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję :)

środa, 24 marca 2010

Blebleble...

Witajcie,


Jestem straszliwie zmęczona, najchętniej bym wskoczyła pod kołderkę i poszła spać...jedni mówią, że to przez tą długą, niekończącą się zimę, a inni, że to przesilenie wiosenne :( a mnie tak zwyczajnie i po ludzku się nie chce :((((( NIC mi się nie chce...tylko bym spała i spała...spała i jadła ewentualnie i spała dalej....MASAKRA!!! Muszę coś z tym zrobić, bo oszaleję :(((((((

Tylko co???

Czy ktoś może mi coś doradzić???? Potrzebuję wsparcia i pomysłów jak chętnie wyjść z łóżka???

Pozdrawiam sennie i czekam na Wasze propozycje :)
Angela

poniedziałek, 22 marca 2010

Brak czasu....

Witajcie,

Znajdź czas na pracę - to cena sukcesu
Znajdź czas na myślenie - to źródło siły
Znajdź czas na zabawę - to tajemnica młodości
Znajdź czas na czytanie - to podstawa wiedzy
Znajdź czas na uprzejmość - to brama do szczęścia
Znajdź czas na marzenia - to droga do gwiazd
Znajdź czas na miłość - to prawdziwa uroda życia
Znajdź czas na radość - to muzyka duszy
Znajdź czas na przyjemności - to nagroda za Twoją pracę
Znajdź czas na planowanie - to wtedy
wystarczy Ci czasu na pozostałe dziewięć spraw...

Tak...i tu się zaczynają schody, otóż niestety przyznam się szczerze, ostatnio mam "mały" problem z czasem, a raczej z jego brakiem :( a może jest inaczej, może cały czas, tj. 24h to czas który przeznaczam na pracę, na moje warsztaty i na dzieci, a pozostałą resztkę przeznaczam na sen i już...i nie mam czasu na nic więcej :( a może nie chcę??? Hmmm, muszę to przemyśleć....
Może "uciekam" w dom, dzieci, w pracę, żeby nie myśleć ... nie kombinować...
Tak, muszę to przemyśleć.... :))))

Pozdrawiam "niedoczasowo"
Angela

P.S. Tak apropos zorganizowałam Julce "czasoumilacz" w komórce...fajna rzecz :)

niedziela, 21 marca 2010

Wiosna przyszła :))))

Witajcie,

Afirmacja na dziś:
"Moja przyszłość należy do mnie" :))))

...Chcę kochać-Przekroczyć wymiar istnienia.
Chcę kochać-Do zatracenia.
Chcę kochać-Do drugiej duszy przeniknąć.
Chcę kochać-Nie zapalczywie, nie szybko.
Chcę kochać-Chcę żyć dla Ciebie.
Chcę kochać-Chcę dać ci wszystko,byś czuł się jak w swoim,własnym niebie.
Chcę kochać-Nie z ludzkiej zapalczywości.
Chcę kochać-Pokazać Ci siłę miłości.
Chcę kochać-Mimo wszystko.
Chcę kochać-Bez burz namiętności.
Chcę kochać-W prawdziwej miłości.
Chcę kochać-Zatracić siebie.
Chcę kochać-i wreszcie się narodzić.
Chcę kochać-Swą kwintesencję odnowić.
Chcę kochać-Tylko dla Ciebie.
Chcę kochać-Bez kłamstw i złudzeń. Kochać poprostu i jak najdłużej...

Wiosna, na którą tak czekałam - przyszła :) przynajmniej kalendarzowo...i co się stało??? Obudziły się wszystkie moje zmysły, nawet te "wyciszone" i uśpione zimą...Jest we mnie zgoda i akceptacja na to co przede mną, nadzieja na Nowe, otwartość i gotowość do zmian, jest we mnie mnóstwo pozytywnych myśli i uczuć i mam, mam to co dla mnie najważniejsze...to że nadal mimo długiej zimy mam marzenia, cele do zrealizowania, wiem czego chcę i jak do tego dążyć...Mam obok siebie kochających ludzi, na których zawsze mogę liczyć i grupę sprawdzonych przyjaciół, takich na dobre i na złe...

Pozdrawiam, radośnie i wiosennie, Angela

Buziaki

W piątek 19 marca 2010r byłam wraz z grupa przyjaciół oraz moją Julcią na koncercie Starego Dobrego Małżeństwa :) Było cudnie!!! Gorąco polecam!!!!!!!!

wtorek, 16 marca 2010

Gdzie jest Wiosna?????

Witam,
Gdzie jest wiosna, czy zgubiła drogę do Polski, do Warszawy??? Mam już naprawdę szczerze dość tej chlolernie długiej zimy, śniegu i mrozów...WYSTARCZY!!! Dość!!! Mówię dość i już :((((
Potrzebuję natychmiast, jak powietrza - słońca, błękitnego nieba, pąków na drzewach, zielonej trawki i ....
Dlatego dziś kupiłam sobie piękny bukiet żółtych i różowych tulipanów i rytuałami "wywołuję" wiosnę... :)

Pamiętam, że o tej porze roku jakoś tak się składa, że właśnie czuję tak jak dziś...nie lubię się tak czuć...To taki stan ogólnego "niechciejstwa" i snu zimowego, czasem smutku a czasem zwyczajnej złości na ciągnącą się zimę, na ośnieżanie samochodu codziennie rano, na czerwony nos, który powoduje, że czuję się jak Rudolf Czerwononosy, na ilości ciuchów jakie muszę założyć na Dziewczynki i na siebie-szliki,czapki i ciepłe buty...BLE!!!!
Potrzebuję WIOSNY, z którą przyjdzie NOWE i nadzieja na spełnienie moich kolejnych marzeń...
Mam nadzieję, że...WIOSNA jest już tuż, tuż :)
Buziaki,
Angela

poniedziałek, 15 marca 2010

Inteligencja emocjonalna w sprzedaży :)

Witajcie,

Afirmacja na dziś:
"Każdy nowy dzień przybliża mnie do osiągnięcia moich celów..."

Ostatnio kiedy przygotowywałam się do prowadzenia szkolenia z Inteligencji Emocjonalnej w sprzedaży i wymyślałam ćwiczenia dla grupy sprzedawców/doradców wpadł mi do głowy taki pomysł...żeby napisać o tym tu na blogu, może się komuś przyda :)
Pamiętaj Kochany Sprzedawco/Doradco Twój klient to Istota Emocjonalna — dokładnie tak, jak Ty :)
Każdy z nas jest Istotą Emocjonalną, czy się to Komuś podoba czy nie. Wszyscy mamy lepsze i gorsze dni, mamy swoje małe i Wielkie Szczęścia i małae i Wielkie Tragedie - jesteśmy poprostu i aż LUDŹMI :) Żaden człowiek nie kieruje się tylko i wyłącznie rozumem i racjonalnymi przesłankami, oczywiście emocjonalność jest cechą indywidualną, może być mniejsza lub większa, ale jedno jest pewne, że występuje u wszystkich Ludzi bez względu na wiek, płeć czy zasobność portfela :)
Pamiętajmy o tym, że wpływ emocji na procesy decyzyjne jest bezsprzeczny, to bardzo, bardzo ważna informacja dla wszystkich, a dla skutecznego handlowca to informacja na wagę złota. Sprzedawco/Doradco wyciągnij z niej wniosek — jeśli będziesz tylko i wyłącznie oddziaływał na procedury intelektualne takie czysto racjonalne, to choćbyś nie wiem jak bardzo się starał i był super profesjonalny, nie będziesz odnosił spektakularnych sukcesówów. Nie możesz być "zimnym profesjonalistą", który do swoich klientów podchodzi z dystansem. Nie, nie chcę przez to powiedzieć, że powinieneś (-aś) się ze wszystkimi przyjaźnić, czy być na siłę uprzejmy — nic z tych rzeczy, ale chcę Ci tylko uświadomić, że Twoim zadaniem jest rozpoznanie modelu emocjonalnego każdego klienta i działanie zgodnie z preferencjami drugiej strony. Jak już wcześniej powiedziałam, stopień emocjonalności to indywidualna cecha każdego z nas czyli to, co dla jednych klientów będzie pozytywnym zachowaniem, burzeniem niepotrzebnych barier, dla innych może być przekroczeniem granicy profesjonalizmu i wkroczeniem na teren zarezerwowany wyłącznie dla bliskich znajomych.
Preferencje emocjonalne klienta są kluczem do skutecznego działania, musisz je tylko trafnie zdiagnozować. Wnioski płyną z przeróżnych czynników: np zwróć uwagę, jaką pozycję przybiera Twój klient podczas rozmowy: czy jest spięty i wyprostowany, czy raczej rozluźniony i otwarty; zanotuj, jak się ubiera: czy zawsze jest „pod krawatem” i w idealnie wyprasowanych na kant spodniach, czy raczej preferuje strój nieformalny. "Aktywnie słuchaj" - obserwuj, czy zdarza mu się mówić o swoich prywatnych sprawach, czy bezwzględnie zawsze trzyma się zagadnień zawodowych. Uważnie go słuchaj - jakich zwrotów najczęściej używa, jakich słów? Zwróć także uwagę, przy jakich tematach rozmówca ożywia się, kiedy ponoszą go większe emocje? Jakie aspekty preferuje: czy jest fanem sportu, czy lubi narty, wycieczki, wyjścia do teatru. Czynników, które pozwolą Ci zdiagnozować emocjonalność klienta, jest naprawdę wiele. Kiedy wyciągniesz odpowiednie wnioski, działaj według nich. Profesjonalny, czysto biznesowy przekaz uzupełniaj oddziaływaniem na emocje klienta. Buduj pomiędzy nim, a Tobą nić porozumienia, sympatii, wywołuj pozytywne emocje. W trakcie rozmowy z klientem opowiedz jakiś dowcip, lub zwyczajnie nawiąż niezobowiązująco do jakieś bieżącej sytuacji życiowej. Przekonujący sprzedawca nie może lekceważyć siły emocji. Przekonujący sprzedawca skutecznie ją wykorzystuje. Pamiętaj o tym! W świadomości klienta musisz zaistnieć jako profesjonalny sprzedawca, ale także jako osoba wzbudzająca sympatię i pozytywne odczucia. Tylko wtedy osiągniesz zamierzone cele. Pamiętaj dobre relacje z klientem, znajmość jego emocji to często klucz do sprzedaży :)

Pamiętaj, skuteczny handlowiec to osoba, która nie boi się oddziaływać na emocje rozmówcy.
P.S. Napiszcie czy taka forma "bloga szkoleniowego" oczywiście tylko od czasu do czasu Wam się podoba??? Jestem bardzo ciekawa, czekam na Wasze maile :)
Pozdrawiam cieplutko,
Angela

sobota, 13 marca 2010

W drodze do Sukcesu...

Witam,
Zabiegania ciąg dalszy....
Dziś będzie na temat "blokad", które najczęściej stoją na przeszkodzie na drodze do sukcesu :(
Ale na samym początku chciałabym gorąco podziękować za Spotkanie ze Wspaniałymi Kobietami na dzisiejszym warsztacie na temat "Postawy życiowej" Bardzo dziękuję przede wszystkim za obecność oraz za szczery dialog, otwartość i gotowość do zmian, za chęć dowioedzienia się czegoś nowego o świecie i przede wszystkim o sobie :) Mam nadzieję, że Wam się podobało i, że wpadniecie 17 kwietnia na Poczucie Własnej Wartości :))) Serdecznie Was zapraszam :)))

A oto 5 najczęściej spotykanych przeszkód na drodze do sukcesu:
Jeżeli ten temat Cię interesuje, przeczytaj dokładnie poniższą listę. Zastanów się, czy jakikolwiek punkt odnosi się do Ciebie? Zwróć szczególna uwagę zwłaszcza na te punkty, które chcesz od razu i zdecydowanie odrzucić, może właśnie starasz się udowodnić sobie coś na siłe??? Coś co nie jest prawdą?
1. “Jeśli osiagnę sukces, nie będę już tym samym człowiekiem, którym jestem...Zmienię się. Zatracę swoją tożsamość”
Bardzo często ludzie obawiają się, że kiedy zrealizują swoje marzenia i cele, kiedy osiagną sukces, będą musieli zaprzestać być tym, kim są i będą musieli przyjać zupełnie nowa rolę. Ale przecież życie to nieustanna zmiana :) To właśnie dzięki wyzwaniom, trudnościom, pokonujemy nasze ograniczenia i “rośniemy”. Bardzo często stajemy przed wyborem: zmień się, albo zostaniesz “w tyle” tyle, że to nie oznacza, że to musi być zmiana niekontrolowana. Przecież nikt nie oczekuje od nas zmiany w bezlitosnego potwora - mówimy tu o SUKCESIE, o szczęściu, o radości. Dlaczego więc tak często “ludzie sukcesu” kojarzą nam sie z czymśs negatywnym, a rownocześnie gdzieś w głębi duszy im zazdrościmy (choć oficjalnie nigdy sie do tego nie przyznamy).
Jeśli zauważasz u siebie różne ograniczające przekonania związane z byciem “człowiekiem sukcesu”, zadaj sobie pytanie: czy chciał(a)byś, aby Twoje dzieci były ludźmi sukcesu, czy ludźmi porażki?
2. “Nie jestem tego wart(a). Nie zasługuje na to”
To obszerny temat bezpośrednio związany z poczuciem własnej wartości... Często chowamy się za tytułami, nazwami stanowisk, wielkościa portfela czy samochodu, a nasze poczucie niskiej wartości jest zamknięte i niekt nie ma do niego dostępu :( Nie można wyleczyć przyczyny choroby, jeżeli nie można jej znaleźć. Dlatego też bycie szczerym z samym sobą i bycie gotowym na zaakceptowanie swoich słabych stron jest niezbedne do tego, aby osiagnąć sukces w jakiejkolwiek dziedzinie swojego życia...Zrób dogłębną analizę swoich mocnych i słabych stron, wypisz umiejętności, kompetencje...Jeśli nie potrafisz zrobić tego sam (-a) przyjdź do mnie na warsztat z Poczucia Własnej Wartości - spróbuj.ę Ci pomóc :)

3. “To się nie uda. To się nie może udać. To niemożliwe.”
Co możesz zrobić, jeśli sądzisz, że coś nie jest dla Ciebie możliwe? Zastanów się proszę nad tym stwierdzeniem: Jeżeli ktoś inny mógł tego dokonać to ja też mogę! Lub nad cytatem: “Wszyscy twierdzili, że to niemożliwe, dopóki nie pojawił się ten, który o tym nie wiedział i po prostu to zrobił”
Zdefiniuj dobrze swoj cel, nazwij go i zastanów się, co musisz zmienić w sobie lub w sposobie działania - żeby osiagnać swój cel? Jeżeli zrobisz to porządnie - możesz uznać, że osiągnałeś już swój cel w 80% (zanim przystapiłes do jego realizacji!)
4. “Nie potrafie. Nie umiem. Nie wiem, jak to zrobić”
Być może przypomnisz sobie, że w dzieciństwie często używałeś tej wymówki, za każdym razem, kiedy trzeba bylo zrobić coś malo ciekawego (jak np. zadanie z matmy) używałes tej prostej wymówki: “ale ja nie wiem, jak to zrobić”, innymi słowy oznacza to, że temat wymaga zbyt wielu ćwiczeń, żeby być w tym dobrym, wiec po prostu nie umiem tego zrobić...
Z reguly więc ktoś odrabiał z Tobą matmę...a dziś, kiedy już jesteś duży? Kto dziś miałby to zrobić za Ciebie???
W rzeczywistosci eliminacja tego powodu jest stosunkowo prosta. Syndrom “nie potrafię”, to po prostu brak wiedzy i/lub doswiadczenia. Można zdobyć wiedzę, można zdobyć doświadczenie, problem w tym, że wiele osób tak bardzo wierzy w to stwierdzenie “nie potrafie” i jest to dla nich tak wygodne, że nie chcą nic zmieniać :(
A ciekawe co by się stało, gdybyś przez jeden dzień wierzył, że potrafisz - tak mocno jak teraz nie wierzysz?
5. “Czy na pewno wiesz czego chcesz?”
Wiele osob, żyje życiem innych. Skrycie lub otwarcie podziwa “gwiazdy”. Myśli sobie: ech gdybym miał to, co on/ona albo osiagnał to co on/ona - byłbym szczęśliwy... Ale czy tedy droga? Czy naprawdę wiesz czego chcesz? To kluczowe pytanie, które powinnaś sobie postawić, tuż po wyłonieniu celu (marzenia) Czy to jest to czego JA chcę, nie moi bliscy, partner, przyjaciele...tylko JA!!! Czy jesteś świadom swoich mocnych stron, swoich talentów, umiejętności, które posiadasz? Czy znasz swój system wartości, Twój drogowskaz??? Czy masz dość siły i odwagi, by pojść własną droga? Jezeli tak, to po prostu ruszaj do działania...
Jeśli na jakieś pytanie z punktu 5 odpowiedziałaś (-eś) NIE!!! Zapraszam na moje warsztaty z Hierarchii wartości i oczywiście jak napisałam wcześniej z Poczucia Własnej Wartośći :))))
Dozobaczenia...
Pozdrawiam cieplutko...i proszę pomyśl o tym wszystkim co przed chwilką przeczytałaś (-eś)...
Angela

czwartek, 11 marca 2010

Rozmowy...

Witajcie,
Dziś zacznę od tekstu piosenki Anny Marii Jopek:

"...Gdy ruszyć chcesz w najdalszą z dróg

Tam, gdzie nie sięga wzrok
Musisz wziąć oddech i zrobić pierwszy krok
Choć w sercu lęk, nie cofaj się
Tylko tak warto żyć
W chmurach gdzieś lśni twój szczyt
Odważ się i idź
Świat kocha tych, co śmiało idą pod wiatr w nieznaną dal
Gdy ruszyć chcesz w najdalszą z dróg
Tam, gdzie nie, gdzie nie sięga wzrok
Musisz wziąć oddech i zrobić krok
Gdy ruszyć chcesz w tę najdalszą z dróg
Tam, gdzie nie sięga wzrok
Musisz wziąć oddech i zrobić krok
Kiedy ruszyć chcesz..."

Wcześniej pisałam już na temat nadchodzących zmian...czuję, je coraz silniej, są coraz wyraźniejsze i nabierają realnych kształtów...dziś miałam kilka ważnych rozmów, które powodują że raz jestem happy a innym razem czuję niepokój (ale jak to sama nauczam) każdy człowiek czuje niepokój i lęk przed zmianą, ale trzeba zobaczyć w niej coś pozytywnego...coś się kończy coś zaczyna :))) Nie ma się czego bać, to tylko zmiana, a ja głęboko wierzę, że na lepsze :)
No i czekam na wiosnę...choć ta zima wyjątkowo mi się podoba ...ta w tym roku :)))
Buziaki,
Angela

piątek, 5 marca 2010

Zabiegania ciąg dalszy :)

Witajcie w moim świecie,

Afirmacja na dziś:
Jestem wdzięczny za każdy poprzedni i kolejny dzień...
Świat się kręci, a ja razem z nim...i jest OK :) to znaczy, nie jest aż tak źle moi Kochani w tym całym zabieganiu znajduję czas dla moich Najukochańszych Córeczek, dla potrzebujących mnie Przyjaciół, zawsze znajdę czas na kolację z Dobrym Znajomym :) zawsze znajdę chwilkę na dobrą książkę i kieliszek białego wina...i oczywiście na spacer z moim cudnym i niepowtarzalnym psem Axelkiem :)

A w tak zwanym między czasie to znaczy między pracą, dziećmi i domem wciąż się uczę, szukam nowych inspiracji na moje kochane "miękkie" warsztaty i szkolenia biznesowe :)
Wciąż się uczę, czytam książki, artykuły... i tak bardzo mi się chce, a maile od Was i Wasze dobre słowa, spotkania z Wami sprawiają, że to co robię ma sens i czuję, że jestem na Dobrej Drodze :) Za co bardzo Wam wszystkim DZIĘKUJĘ :))))

POZDRAWIAM SERDECZNIE,
ANGELA

środa, 3 marca 2010

Coaching...

Witam,

Afirmacja na dziś:
“Zmieniając siebie na lepsze, w każdej chwili zmieniamy także innych i także na lepsze. To magia, którą jest Życie”

Dziś będzie krótko, jestem w biegu... Wczoraj byłam we Wrocławiu za kilka dni jadę do Krakowa i Katowic...prowadzę szkolenia...czyli robię to co kocham... :)))))

W Interku, znalazłam wydaje się ciekawą pozycję książkową na temat Coachingu.

A oto kilka słów na temat tej książki:
Coaching jako metoda wspierania rozwoju osób ambitnych!
Czy wiesz, czym jest profesjonalny coaching oraz w jaki sposób może pomóc Ci w rozwoju kariery zawodowej?
Coaching służy doskonaleniu kompetencji oraz przygotowuje do pełnienia nowych ról zawodowych lub sprawniejszego funkcjonowania w dotychczasowej roli.
Jest to także narzędzie pomocne we wprowadzaniu zmian w obecnym sposobie życia lub ścieżce kariery. Zmian tych dokonuje się poprzez odkrycie na nowo znaczenia swojej pracy lub dążenie do nadania własnemu życiu lub karierze zupełnie nowego sensu i kierunku. Coaching jest więc sposobem na wspieranie rozwoju i samorealizacji, kreowanie siebie i własnego życia w zgodzie z wyznawanymi wartościami, posiadanymi predyspozycjami i dążeniami, z którymi głęboko się identyfikujemy. Aktywne uczestnictwo w sesjach coachingu owocuje odkryciem i uwolnieniem uśpionych zdolności, możliwości i potencjału.
- Porady menedżerów — jak najlepiej spożytkować udział w sesjach coachingu.
- Coaching umiejętności interpersonalnych.
- Executive oraz career coaching.
- Praca coacha wewnętrznego.
- Wdrożenie coachingu w organizacji.
- Standardy nauczania, etyka oraz superwizja w coachingu.
- Psychologia coachingu oraz coaching oparty na dowodach.


Coaching jest dla osób, które dobrze funkcjonują, ale mają potencjał oraz ambicję, aby radzić sobie jeszcze lepiej z myślą o osiąganiu nieprzeciętnych wyników.
praca grupowa pod redakcją Paweł Smółki.

Myślę, że warto do niej zajrzeć i spojrzeć na coaching z troszkę innej strony :)

Pozdrawiam,

Zabiegana Angela

poniedziałek, 1 marca 2010

I co dalej???

Witajcie,

Afirmacja na dziś:
Mam cierpliwość, wszystko jest trudne, zanim stanie się łatwe...
U mnie jak zawsze wiele się dzieje, czasem myślę sobie, że nawet zbyt wiele jak na jedno życie....Kiedyś miałam taki chytry plan, żeby obdzielić tym moim życiem kilka kobiet, ale to nie był dobry pomysł i szybko "wymazałam" go gumką myszką, bo taka jestem Wariatka, że w każdej sytuacji staram się widzieć pozytywna stronę i tym razem też tak jest :) Zastanawiam się tylko kiedy spełni się jedno moje małe marzenie, ja nad morzem...nikt nic ode mnie nie chce... plaża - ciepły piasek pod stopami, błękitne niebo nad głową, które lekko przysłania mi piękny, w kolorach tęczy parasol, słońce :) i zimny "napój" w jednej dłoni, a w drugiej książka...Cudnie...tylko kiedy???
Jestem troszkę zmęczona tą "bieganiną" i tym całym zamieszaniem, ale jak zawsze mam nadzieję, że FINAŁ FINAŁÓW będzie piękny :)
A oto krótkie opowiadanko do przeczytania i ...na chwilkę refleksji...
Piętnaście centów

W czasach, gdy deser lodowy kosztował o wiele mniej niż dzisiaj, dziesięcioletni chłopiec wszedł do hotelowej kawiarenki i usiadł przy stoliku. Kelnerka postawiła przed nim szklankę wody.- Ile kosztuje deser lodowy? - spytało dziecko.- Pięćdziesiąt centów - odpowiedziała kelnerka.Chłopiec wyjął rękę z kieszeni i uważnie przeliczył zgromadzone w niej monety.- A ile kosztują zwykłe lody bez dodatków?Kelnerka niecierpliwiła się, no kilku klientów czekało właśnie na wolny stolik.- Trzydzieści pięć centów - rzuciła obcesowo.Chłopiec przeliczył monety raz jeszcze.- W takim razie wezmę zwykłe lody - zdecydował.Kelnerka przyniosła deser, położyła rachunek na stoliku i odeszła. Chłopiec zjadł lody, zapłacił za nie przy kasie i wyszedł. Kiedy kobieta podeszła do stolika, by zabrać brudne naczynia, zaniemówiła ze zdumienia. Tuż obok pustego pucharka leżały starannie ułożone monety: dwie pięciocentówki i pięć jednocentówek - jej napiwek...
autor nieznany

Translate! Przetłumacz!