wtorek, 31 sierpnia 2010

Wizualizacja czy wyobrażanie???

Witam,

"...To, co dziś jest rzeczywistością, wczoraj było nierealnym marzeniem..."
— Paulo Coelho "Być jak płynąca rzeka"


Wróciłam z przepięknęgo Zakopanego :)
Jestem świeżutko po fantastycznych szkoleniach/warsztatach, na których byłam z moimi dziewczynkami :) Było cudnie, oprócz superanckich ludzi, których poznałam, oprócz zadowolenia własnego ze szkolenia, wypoczynku i masaży min. goracymi kamieniami i refleksoterapii, którą uwielbiam (nawet jak boliu) to co było najważniejsze? Szczęście i zadowolenie moich dzieci oraz to, że wiem, że to im się przyda....a ja zrobiłam kawałek dobrej roboty dla niech ...na przyszłość :)

Mamy mnóstwo zdjęć, wiele fantastycznych wrażeń oraz ogromną satysfakcję - Ja wraz z moimi fantastycznymi Córkami -ZDOBYŁYŚMY KASPROWY :) OCZYWIŚCIE, ŻE PIESZO :))))
Może dla Was to nic ale dla nas to COŚ WIELKIEGO :) a teraz mamy taki "MYK", że skoro udało się nam w piękny, upalny, słoneczny dzień zdobyć Kasprowy to teraz możemy już WSZYSTKO i jakby "coś" to powinniśmy tylko poruszyć naszą wyobraźnię i zobaczyć tę drogę, tę wspinaczkę, tę...na końcowym odcinku "Golgotę"...którą jednak udało się nam zdobyć !!!!!!!!!!!!! :) i zwizualizować sobie jak udaje się nam "zdobyć" kolejne "szczyty" jakby się nie nazywały "szkoła", "przyjaciele","super praca" itp
A teraz kilka słów...fragmencik ze szkolenia :)

Czym różnią się od siebie wizualizacja i wyobrażenie?

Wizualizacja polega na stworzeniu w umyśle obrazu kogoś lub czegoś, co faktycznie kiedyś widziałeś lub doświadczyłeś. Jest to, więc niejako przywołanie obrazu z pamięci.

Na pewno bez większego problemu potrafisz wizualizować swoją twarz, długopis, którym
piszesz, ukochanego psiaka itp

Nieco inaczej wygląda kwestia wyobrażeń. Są to mentalne obrazy czegoś, czego nigdy dotąd nie
widziałeś. Tak więc, być może plaża na rajskiej wyspie, są właśnie dla Ciebie takim wyobrażeniem.

W jaki sposób wykorzystam umiejętność wizualizacji i wyobrażeń?

Wiesz już o istnieniu ścisłej zależności pomiędzy treścią myśli a uczuciami i działaniami. Każda myśl powoduje określone emocje, a te wpływają z kolei na sposób zachowania.

Tak więc, jeśli nieustannie myślisz o swoim celu, doznajesz uczucia entuzjazmu, pasji i radości.
Te wspaniałe emocje przekładają się na działania, które przynoszą wyłącznie korzystne rezultaty.
Poprzez wizualizację i wyobrażenia zdecydowanie wzmacniasz ten proces. Twoje wizje stają się
rzeczywistością, intensyfikują pragnienia i pogłębiają przekonania, wzmacniają siłę woli i
wiarę we własne możliwości.

W trakcie wizualizacji możesz przywołać obrazy sukcesów, których doświadczyłeś w przeszłości.
"Slajdy" te umocnią Twoją wiarę w to, że potrafisz odnosić kolejne zwycięstwa również w przyszłości, w tej lub innej dziedzinie życia.

A co zrobić, jeśli nie miałem sukcesów? Jak znaleźć oparcie?

Na pomoc przychodzi wyobraźnia. Czego nie możesz wizualizować, potrafisz sobie wyobrazić.
Wyobraź sobie, że jesteś handlowcem, który nie odniósł spektakularnych sukcesów. Nie możesz
przywołać obrazów handlowych sukcesów z pamięci, bo ich tam po prostu nie ma.
Potrafisz za to doskonale, wyobrazić sobie taką sytuację. Myślisz o tym nieustannie i w efekcie
poprawiasz swoje wyniki sprzedażowe.

Skuteczność wizualizacji i wyobrażeń potwierdza wiele faktów z życia nie tylko znanych ludzi sukcesu. Doświadczają tego dobrodziejstwa wszyscy, którzy stosują te techniki programowania umysłu, na co dzień.


W jaki sposób skutecznie zastosuję wizualizację i wyobrażenia?

1/ Rób to jak najczęściej. Wiesz doskonale, że trening czyni mistrza. W każdej wolnej chwili
wyobrażaj sobie, że cel już osiągnąłeś. Delektuj się tym uczuciem.

2/ Myśl o swoich marzeniach intensywnie, z dużym ładunkiem emocji. Tylko wielka wiara przybliży Cię do sukcesu.

3/ Twórz bardzo wyraziste obrazy mentalne. Niech przemówią do Twojej podświadomości w sposób jednoznaczny. Nie ma tutaj miejsca na niedopowiedzenia. Jeśli umysł ma Ci podpowiedzieć najlepsze rozwiązania, to musi wiedzieć, czego naprawdę pożądasz.

4/ Stosuj te techniki przez tygodnie lub miesiące, a nie przez kilka dni. Wiesz już, że aby uzyskać pożądany efekt, musisz wyrobić w sobie nawyk. Dotyczy to również wizualizacji i wyobrażeń.

5/ Naucz się relaksować. Organizm pozbawiony napięcia, korzystnie wpływa na wyciszenie umysłu. Pobudza do działania prawą półkulę mózgową, odpowiedzialną za świat wewnętrzny myśli, uczuć, intuicji, kreatywności, syntezy.

6/ Kontroluj swoje sny. Naucz się je interpretować, a nawet świadomie kreować. Umiejętność ta jest kluczową w uzyskiwaniu gotowych rozwiązań Twoich problemów.

Tylko pomyśl, co mógłbyś osiągnąć, świadomie sterując Twórczą Podświadomością
i wykorzystując ją do osiągania swoich celów? Więcej na ten temat możesz dowiedzieć się
ze znakomitej książki Bena Sweetlanda "Bogać się, kiedy śpisz."

Jeśli masz ochotę dowiedzieć się czegoś nowego na temat technik spełniania marzeń, realizacji celów - zapraszam na warsztat już wkrótce więcej na ten temat na mojej stronie.

http://www.wena7.pl/

Buziaki,
Angela :)

No i po wakacjach :)

poniedziałek, 30 sierpnia 2010

Jestem chora...

Rrrraatttttuuunnnnkkkkkuuuuu Kochani,

Jestem chora...a tu za chwilkę czas do szkoły...zakupy...tornistry, książki, zeszyty, piórniki...WOW :(

Nie mam siły...muszę odpocząć, poleżeć, wygrzać się, nabrać sił :)

Padam papapapa,
Angela

niedziela, 29 sierpnia 2010

Powrót z Wakacji ...

Kochani,

"...Kiedy jem, nie zajmuje mnie nic poza jedzeniem. Kiedy idę, to idę i tyle. A jeśli przyjdzie mi walczyć, jeden dzień nie będzie lepszy od drugiego, by umrzeć. Bo nie żyję ani w przeszłości, ani w przyszłości. Dla mnie istnieje tylko dzisiaj i nie obchodzi mnie nic więcej. Jeśli kiedyś uda ci się trwać w teraźniejszości, staniesz się szczęśliwym człowiekiem [...] I wtedy twoje życie stanie się świętem, wielkim widowiskiem, ponieważ będzie tą chwilą, którą właśnie żyjesz, żadną inną..."
— Paulo Coelho "Alchemik"

Wróciłyśmy 28 sierpnia, było cudnie, ale tak się rozchorowałam (właściwie pojechałam tam już dobrze przeziębiona) tam trzymałam się dzielnie, bo ....hahaha nie było czasu na chorowanie...a potem wróciłam do domu (przypominam, że jestem na wypowiedzeniu i nie muszę chodzić do pracy) co w ogólnym "rozliczeniu" spowodowało....niezła jazdę chorobową :( Nazbierało się troszke stresu, niepewności, braku spokoju i ...ciało powiedziało: "Hello, dość!!!" i padło...

Ale dziś nie o tym...Wyjechałyśmy z dziewczynkami na fantastyczne wczasy do Zakopanego, spędziłyśmy czas tak jak chciałyśmy RAZEM :) Uwielbiam taki czas tylko dla nas...poznajemy się wtedy, słuchamy, śmiejemy i robimy różne śmieszne rzeczy...a na tych wczasach jeszcze dodatkowo się uczyłyśmy :) I było tak jak w tekście z "Alchemika" Byłyśmy TU i TERAZ i to na dodatek wszystkie RAZEM :)

Dla zainteresowanych specjalistycznymi - inteligentnymi wczasami z dziećmi - podam informacje drogą mailową :)

Było bosko, gorąco polecam :)

Buziaki,

Angela

wtorek, 17 sierpnia 2010

Miłość :)

Hello,

Dziś będzie troszkę informacji, które dostałam drogą mailową z prośbą by przekazać dalej...co z miłością czynię :)

I tak właśnie uważam :))))

To, co myślimy o sobie, staje się dla nas prawdą.

Jestem przeko­nana, że każdy, ze mną włącznie, jest całkowicie odpowiedzialny za wszystko w swoim życiu, tak najlepsze, jak i najgorsze.

Każda po­wstała w nas myśl tworzy naszą przyszłość.
Każdy z nas tworzy swoje doświadczenia dzięki własnym myślom i uczuciom.
Myśli i wypowiedziane słowa kreują nasz los.

Sami tworzymy pewne sytuacje, a potem negujemy naszą moc, obwi­niając za własną frustrację innych ludzi.

Nie ma osoby, miejsca lub rzeczy, które miałyby władzę nad nami, ponieważ tylko MY tworzymy myśli w naszym umyśle.

Tworzymy nasze doświadczenia, naszą rzeczy­wistość i wszystko, co się z tym wiąże. Jeśli w naszych umysłach stwo­rzymy pokój, harmonię i równowagę, znajdziemy je również w życiu.
Które z tych stwierdzeń jest typowe dla was?
„Ludzie zawsze się mnie czepiają”.
„Wszyscy są zawsze pomocni”.
Każde z tych przekonań będzie tworzyć całkowicie odmienne do­świadczenia.
To, co sądzimy o sobie i życiu, staje się dla nas prawdą.

Wszechświat zawsze wspiera każdą myśl, którą zechcemy po­myśleć i w którą zechcemy uwierzyć.

Mówiąc inaczej, nasza podświadomość akceptuje wszystko, co wybierzemy budując nasze przekonania. To znaczy, że to, w co wierzę myśląc o sobie i życiu, staje się dla mnie prawdą. Wybrane przez ciebie myśli o sobie i życiu stają się prawdą dla ciebie. Nie jesteśmy niczym ograniczeni w naszym myśleniu.
Skoro już to wiemy, całkiem sensowny staje się wybór stwierdze­nia: „Wszyscy są zawsze pomocni”, zamiast: „Ludzie zawsze się mnie czepiają”.

Wszechobecna Moc nigdy nas nie osądza ani nie krytykuje.

Ona nas akceptuje takimi, jakimi jesteśmy, sprawiając, że ży­wione przez nas przekonania odzwierciedlają się w naszym życiu.
Jeśli chcę sądzić, że życie jest puste i nikt mnie nie kocha, na pewno potwierdzi się to w moim życiu.
Ale jeśli zechcę odrzucić to przekonanie i powiem sobie: „Miłość jest wszędzie, kocham i jestem godny miłości”, będę trwał przy tej myśli i powtarzał ją wielokrotnie, to stanie się ona dla mnie prawdą.
I oto kochający ludzie pojawią się w moim życiu; ci, którzy już w nim są, będą dla mnie jeszcze milsi, a i mnie przyjdzie łatwo wyrażać pozytywne uczucia wobec innych.

Większość z nas ma nierozsądne wyobrażenie o tym, kim jeste­śmy, i bardzo wiele sztywnych zasad określających, jak żyć.

Nie chodzi o to, by siebie potępiać, bo każdy z nas stara się najlepiej, jak może wdanej chwili. Gdybyśmy lepiej wiedzieli, lepiej rozumieli i byli bardziej świadomi, prawdopodobnie postępowaliby­śmy inaczej...
Wykorzystujmy nasz umysł w celu posiadania piękniejszego życia, życia najwyższej jakości :)
To my kreujemy swoje życie, nigdy o tym nie zapominajcie :)
Pozdrawiam serdecznie, cieplutko i wakacyjnie Angela
P.S. Bardzo , bardzo tęsknię za moimi córeczkami i już nie mogę się doczekać naszego wspólnego wyjazdu :))))

poniedziałek, 16 sierpnia 2010

Scany, ach ta technika :)

Witam,

"...Co jest najśmieszniejsze w ludziach:
Zawsze myślą na odwrót: spieszy im się do dorosłości, a potem wzdychają za utraconym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli..."
— Paulo Coelho "Być jak płynąca rzeka"


Ale numer - dziś od rana robiłam porządki w starych zdjęciach, albumach...mnóstwo śmiechu i łez...wspomnienia to do siebie mają czy chcesz czy nie chcesz wracają :)

Oglądając te stare albumy, wspominając zdałam sobie sprawę z pewnej rzeczy...są w moim życiu tacy ludzie i takie wydarzenia, których nigdy nie zapomnę i bez względu na upływający z szybkością światła czas...zawsze będą obecni w moich myślach, wspomnieniach, w głowie, w sercu..i choć czasem myślę, ach było minęło...to potem gdzieś się spotykamy czy dostaję SMS-ka z buziaczkami, miłymi słowami i ...wszystko wraca :)

Czytam kolejny raz "Alchemika" to niezwykła książka...tyle tam prawdy o ludziach, życiu, miłości i poszukiwaniu...pamiętajmy, że czasem szukamy czegoś bardzo daleko a mamy to pod nosem...Zastanówcie się!!! Czy nie szkoda życia na poszukiwanie czegoś czego się nie zauważa, tuż obok???

Pomyślcie o tym...
Angela

czwartek, 12 sierpnia 2010

Kobiety i ich system punktowy :)

Witam,

"...Spośród wszystkich wymyślonych przez czlowieka sposobów zadawania bólu sobie samemu najgorszym jest Miłość. Cierpimy zawsze dla kogoś, kto nas nie kocha, kto nas porzucił, dla kogoś, kto nie chce nas opuścić. Żyjemy samotnie, jeśli nikt nas nie kocha: mając żonę lub męża, czynimy z małżeństwa niewolę..."
— Paulo Coelho "Pielgrzym"

Hej, dziś będzie na wesoło...Dostałam to drogą mailową, spodobało mi się i podaje dalej :)
Co o tym myślicie, czy jest z nami aż tak źle :) czy jest to poprostu męski punkt widzenie???? Hahaha a może nie m a się z czego śmiać????

Kobiety i ich system punktowy:


Na świecie istnieje tylko jedna zasada - musisz uszczęśliwiać kobiety!
- Zrób coś, co ona lubi, a nabijesz za to punkty
- Zrób coś, czego ona nie lubi, a stracisz punkty
- Zrób coś, co ona lubi i oczekuje tego od Ciebie - a nie dostaniesz za to żadnych punktów

Zacznijmy od podziałki systemu punktowego - wygląda to następująco:

1) Proste obowiązki

Ścielisz łóżko: +1
Ścielisz łóżko, ale zapominasz ułożyć na nim ozdobnych poduszeczek: 0
Po prostu rzucasz kołdrę na pogniecione prześcieradło: -1
Idziesz jej kupić extra cienkie podpaski ze skrzydełkami: +5
Robisz to samo w burzę śnieżną: +8
Wracasz z tych zakupów, ale z piwem: -5
Wracasz z wyprawy po podpaski z piwem, ale bez podpasek: -25
Nocami sprawdzasz szelesty, które wydają się jej podejrzane:
nie znajdując niczego: 0
Jeżeli coś znajdziesz: +5
Zabijasz to kijem do golfa: +10
Gdy to był jej kot: -40

2) Zobowiązania socjalne

Przez całe party zostajesz u jej boku: 0
Zostajesz chwilę u jej boku, a potem idziesz do
- kolegi: -1
- kolega ma na imię Agnieszka: -4
- Agnieszka jest tancerką: -6
- z powiększanym biustem: -18
Na jej urodziny zabierasz ją na niezłe jedzenie: 0
Nie jest to bar szybkiej obsługi: +1
Jest to bar szybkiej obsługi: -2
Jest to knajpa z ekranem do transmisji sportowych: -3
Ta sama knajpa z transmisjami "live": -10
A Ty pomalowałeś twarz w barwy klubowe: -50

Wychodzisz z kumplem: -5
Twój kumpel jest szczęśliwie żonaty: - 4
Jest kawalerem: -7
Jeździ sportowym samochodem: -10
I to włoskim ...: -25

Idziesz z nią do kina: 0
Na film, który jej się podoba: +1
Na film, którego Ty nienawidzisz: +5
Na film, który Tobie się podoba: - 2
Na film, w którym cyborgi pożerają ludzi: -9
Wcześniej ją okłamujesz i mówisz, że będzie to film o miłości: -15

3) Twój wygląd

Rośnie Ci widoczny brzuch: -10
To samo, ale trenujesz, by się go pozbyć: +8
To samo, ale Ty przerzucasz się tylko na szelki: -25
I nosisz koszule typu Hawaje -35
Mówisz "nic nie szkodzi", bo ona ma podobny: -800

4) Pytania kłopotliwe

Ona: Czy jestem za gruba?
Zwlekasz z odpowiedzią: -10
Pytasz: Gdzie?: -35
Każda inna odpowiedź?: -20

5) Komunikacja

Słuchasz jej: 0
I próbujesz wyglądać na skoncentrowanego: -10
Ponad 30 minut: +5
Ponad 30 minut podczas transmisji meczu w telewizji: +12
Robisz to samo nie spoglądając ani razu na ekran: +100
Robisz to samo, ale ona odkrywa ze zasnąłeś: -200

(Uwaga: punkty dodatnie przepadają po 2 dniach, punkty ujemne w ogóle nie tracą ważności)

Panowie, uszczęśliwienie kobiety jest bardzo proste, podaję zasady...

A. Należy tylko być:

1. przyjacielem

2. partnerem

3. kochankiem

4. bratem

5. ojcem

6. nauczycielem

7. wychowawcą

8. spowiednikiem

9. powiernikiem

10. kucharzem

11. mechanikiem

12. monterem

13. elektrykiem

14. szoferem

15. tragarzem

16. sprzątaczką

17. stewardem

18. hydraulikiem

19. stolarzem

20. modelem

21. architektem wnętrz

22. seksuologiem

23. psychologiem

24. psychiatrą

25. psychoterapeutą.


B. Ważne też są inne cechy. Należy być:

1. sympatycznym

2. wysportowanym ale

3. inteligentnym ale

4. silnym

5. kulturalnym ale

6. twardym ale

7. łagodnym

8. czułym ale

9. zdecydowanym ale

10. romantycznym ale

11. męskim

12. dowcipnym i

13. wesołym ale

14. poważnym i

15. dystyngowanym

16. odważnym ale

17. misiem ale

18. energicznym

19. zapobiegawczym

20. kreatywnym

21. pomysłowym

22. zdolnym ale

23. skromnym i

24. wyrozumiałym

25. eleganckim ale

26. stanowczym

27. ciepłym ale

28. zimnym ale

29. namiętnym

30. tolerancyjnym ale

31. zasadniczym i

32. honorowym i

33. szlachetnym ale

34. praktycznym i

35. pragmatycznym

36. praworządnym ale

37. gotowym zrobić dla niej wszystko [np. skok na bank] czyli

38. zdesperowanym [z miłości] ale

39. opanowanym

40. szarmanckim ale

41. stałym i

42. wiernym

43. uważnym ale

44. rozmarzonym ale

45. ambitnym

46. godnym zaufania i

47. szacunku

48. gotowym do poświęceń i, przede wszystkim,

49. wypłacalnym.


C. Jednocześnie musi mężczyzna uważać na to, aby:

a) nie był zazdrosny, a jednak zainteresowany

b) dobrze rozumiał się ze swoją rodziną, nie poświęcał jej jednak więcej czasu niż danej kobiecie

c) pozostawił kobiecie swobodę, ale okazywał troskę i zainteresowanie gdzie była i co robiła

d) ubierał się w garnitur, ale był gotów przenosić ją na rękach przez błoto po kolana i wchodzić do domu przez balkon, gdy ona zapomni kluczy, lub gonić, dogonić i pobić złodzieja, który wyrwał jej torebkę, w której przecież miała tak niezbędne do życia lusterko i szminkę.

D. Ważne jest aby nie zapominać jej:

1. urodzin

2. imienin

3. daty ślubu

4. daty pierwszego pocałunku

5. okresu

6. wizyty u stomatologa

7. rocznic

8. urodzin jej najlepszej przyjaciółki i ulubionej cioci.


Niestety, nawet najbardziej doskonałe wykonanie powyższych zaleceń nie gwarantuje pełnego sukcesu. Kobieta mogłaby się bowiem czuć zmęczona obecnością w jej życiu idealnego mężczyzny oraz poczuć się zdominowaną przez niego i uciec z pierwszym lepszym menelem z gitarą, którego napotka.

A teraz druga strona medalu. Uszczęśliwić mężczyznę jest zadaniem daleko trudniejszym, ponieważ mężczyzna potrzebuje:

1. seksu i

2. jedzenia

Większość kobiet jest oczywiście tak wygórowanymi męskimi potrzebami mocno przeciążona. Zaspokojenie tych potrzeb przerasta siły naszych pań.

Wniosek :
Harmonijne współżycie można łatwo osiągnąć, pod warunkiem, że mężczyźni wreszcie zrozumieją, iż muszą nieco ograniczyć swoje zapędy i pohamować swoją roszczeniową postawę!

I co Wy na to???
Czekam na wasze maile :)
Pozdrawiam i życzę słońca...
Angela

Zmartwienia...

Witam,

"...Staraj się dojrzeć promyk światła tam, gdzie inni widzą tylko ciemności..."
— Paulo Coelho "Podręcznik wojownika światła"


Dziś długo rozmawiałam z Kimś...z pewną cudowną Kobietą - mądrą, wesołą, odważną... która obecnie strasznie się martwi: o swoją przyszłość...zmiany, w które wkroczyła troszkę ją przestraszyły...i spowodowały mnóstwo zamieszania i lęków w jej głowie...Martwi się o wszystko o to co będzie dalej, jak potoczy się dalej jej życie, czy spełnią się jej marzenia dotyczące pracy, domu i fantastycznego mężczyznę u jej boku? Czy jej się uda? Czy ma prawo marzyć z takim rozmachem? Czy nie za dużo chce? Czy na to zasługuje????
Mnóstwo pytań i kilka godzin rozmów sprawiło, że....

Każdy z nas czasem się martwi; nieraz martwienie się daje pożytek (jeśli myślimy nad tym co wymaga przemyślenia), częściej jednak martwienie się jest złym nawykiem, myśleniem nad czymś czego nie zmienimy, denerwowaniem się, traceniem nerwów i czasu.

Jak przestać się martwić?

- Pogódź się z najgorszym możliwym scenariuszem. Wyjdź z przegranej sytuacji; zadaj sobie pytanie: "ile mogę teraz zyskać jeśli się postaram?", zamiast "ile mogę stracić jeśli
się nie postaram?". Jeśli postawisz problem z perspektywy "ile mogę zyskać?", nie będziesz się martwić o ewentualną utratę (z którą już się pogodziłeś), łatwiej przyjdzie Ci koncentrowanie się na działaniu, a to rozjaśni umysł - co jest teraz tak potrzebne.

- Pomyśl jakie są szanse, że w ogóle wydarzy się coś czego się obawiasz???

- Jeśli coś się i tak wydarzy (niezależnie od tego co zrobisz) i nie będziesz mieć wpływu jak to się potoczy: ZACHOWAJ SPOKÓJ. Są ciekawsze i konstruktywniejsze rzeczy do robienia, niż martwienie się tym czego zmienić nie możesz.

Pomyśl co możesz zrobić sama, pomyśl czy jest ktoś kto może Ci pomóc, zrób plan działania...i spokojnie, powolutku go realizuj...nie wszystko naraz....
a jakby Coś to wiesz....JESTEM :) Zadzwoń, pogadamy napijemy się pysznej herbatki i napewno coś wymyślimy :) Zawsze jest jakieś wyjście, czasem nie podoba się nam to "wyjście" ale często jest to tylko chwilowe wyjście, które potem okazuje się być początkiem czegoś niezwykłego, nowego etapu :)

Pamiętaj, nie widzisz całego obrazu :)

  • W ludziach podoba nam się najbardziej to, co nas samych przypomina.

  • Gdy sięgasz po gwiazdy, możesz nie chwycić żadnej, ale nie skończysz z ręką pełną błota.

  • Jedną z najlepiej zapowiadających się sytuacji bywa w życiu ta, gdy nam się wiedzie tak źle, że gorzej już wieść się nie może.
  • Jednym z plusów negatywnych emocji, którego jednak mało kto dostrzega, jest to, że gdyby nie one, to nie potrafilibyśmy doceniać emocji pozytywnych.

    Głowa do góry, będzie dobrze :)
    Angela

wtorek, 10 sierpnia 2010

NEGOCJACJE ???

Witam,
Tak, dziś zajmiemy się tematem negocjacji. To bardzo ważny temat nie tylko w obszarach zawodowych, ale także prywatnych :)

Czym są negocjacje? Negocjacje to dla mnie istotna część pewnej umiejętności skutecznego komunikowania się z ludźmi...

NEGOCJACJE
Mamy do dyspozycji trzy pola komunikacyjne, czyli trzy obszary zachowań związanych z porozumiewaniem się. Są to:

POLE DECYZJI – komunikaty związane ze stawianiem wymagań, wydawaniem i egzekwowaniem poleceń, karaniem, stawianiem granic, a także z nagradzaniem i chwaleniem.

NEGOCJACJE – działania zmierzające do uzyskania wspólnych uzgodnień, angażujące dwie strony, których interesy są sprzeczne przynajmniej w jednym obszarze.

PROŚBA – komunikaty, poprzez które pokazujemy ludzkie uczucia, swoje (niezawodowe) potrzeby, zjednujemy tym partnera i możemy przejść w rozmowie z nim do negocjacji.

DECYZJA -> NEGOCJACJE -> PROŚBA

Powinniśmy poruszać się płynnie w każdym z pól komunikacyjnych i posiąść umiejętność płynnego przechodzenia z pola decyzji i pola prośby do pola negocjacji.

 Powinniśmy wiedzieć, do którego pola wejść w konkretnej sytuacji, aby rozwiązać ją jak najkorzystniej
 Kierowanie zespołem często wymusza sytuacje, w których konieczne jest podjęcie ostatecznej decyzji, która nie może być zmieniana.
 Powinniśmy nauczyć się nie dyskutować o swoich decyzjach
 Warto też wiedzieć, kiedy powinniśmy prosić.
ZASADY NEGOCJACJI

1. ODDZIEL LUDZI OD PROBLEMU

 Wobec ludzi bądź miły i otwarty, ale wobec meritum bądź konsekwentny
 Uderzaj w problem a nie w człowieka

2. SKUPIAJ SIĘ NA TYM, CO STOI ZA STANOWISKIEM DRUGIEJ OSOBY

 Gdy odkryjemy, jakie potrzeby stoją za stanowiskiem drugiej osoby, wtedy możemy je zaspokoić

3. WYPRACUJ JAK NAJWIĘCEJ ROZWIĄZAŃ, ZANIM PODEJMIESZ OSTATECZNĄ DECYZJĘ

4. SZUKAJ WSPÓLNYCH INTERESÓW PODCZAS NEGOCJACJI

5. STARAJ SIĘ WYPRACOWAĆ KRYTERIA OBIEKTYWNE

Chcesz wiedzieć więcej? Pisz, pytaj...odpowiem, podpowiem....

Tymczasem pozdrawiam,
Angela

wtorek, 3 sierpnia 2010

Spotkanie w "Spotkaniu" :)

Witam,

"...Zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie, gdy będziemy gotowi przyjąć niespodzianki, jakie niesie nam los.

Bowiem każdego dnia wraz z dobrodziejstwami słońca Bóg obdarza nas chwilą, która jest w stanie zmienić to wszystko, co jest przyczyną naszych nieszczęść. I każdego dnia udajemy, że nie dostrzegamy tej chwili, że ona wcale nie istnieje. Wmawiamy sobie z uporem, że dzień dzisiejszy podobny jest do wczorajszego i do tego, co ma dopiero nadejść. Ale człowiek uważny na dzień, w którym żyje, bez trudu odkrywa magiczną chwilę. Może być ona ukryta w tej porannej porze, kiedy przekręcamy klucz w zamku, w przestrzeni ciszy, która zapada po wieczerzy, w tysiącach i jednej rzeczy, które wydaja się nam takie same. Ten moment istnieje naprawdę, to chwila, w której spływa na nas cała siła gwiazd i pozwala nam czynić cuda. Tylko niekiedy szczęście bywa darem, najczęściej trzeba o nie walczyć. Magiczna chwila dnia pomaga nam dokonywać zmian, sprawia, iż ruszamy na poszukiwanie naszych marzeń. I choć przyjdzie nam cierpieć, choć pojawią się trudności, to wszystko jest jednak ulotne i nie pozostawi po sobie śladu, a z czasem będziemy mogli spojrzeć wstecz z dumą i wiarą w nas samych.

Biada temu, kto nie podjął ryzyka. Co prawda nie zazna nigdy smaku rozczarowań i utraconych złudzeń, nie będzie cierpiał jak ci, którzy pragną spełnić swoje marzenia, ale kiedy spojrzy za siebie – bowiem zawsze dogania nas przeszłość – usłyszy głos własnego sumienia: „A co uczyniłeś z cudami, którymi Pan Bóg obsiał dni twoje? Co uczyniłeś z talentem, który powierzył ci Mistrz? Zakopałeś te dary głęboko w ziemi, gdyż bałeś się je utracić. I teraz została ci jedynie pewność, że zmarnowałeś własne życie.”

Biada temu, kto usłyszy te słowa. Bo uwierzył w cuda, dopiero gdy magiczne chwile życia odeszły na zawsze.
— Paulo Coelho "Nad brzegiem rzeki Piedry usiadłam i płakałam"


Dziś było, jakby to powiedzieć interesująco...ostatnio było spokojnie, upalnie i leniwie, a dziś pełna mobilizacja najpierw wizyta u lekarza...jakoś się ostatnio chorobliwa zrobiłam, niedobrze :( ale co tam człowiek czasem i pochorować musi...zdystansować się, spojrzeć na rzeczy z innego punktu :)
No i co...lekarz powiedział, brać lekarstwa i już...
A potem było spotkanie...z 3 mężczyznami - ciekawe doznanie...Lubię takie :) Fajni, konkretni i mili :)))) Co z tego wyniknie? Niebawem się okaże :)))) Ale jestem dobrej myśli, a spotkanie uznaję za udane. Miłoby było gdyby coś z tego wyszło...wniosek - Czas najwyższy na zmiany :)
NO i narazie tylko tyle, żeby nie zapeszyć :)
A oto kilka słów do mnie nadesłane w mailu, za które bardzo, bardzo serdecznie dziekuję (dziękuję za pozwolenie napisania ich na Blogu):

"Angela, wykorzystaj każdą chwilę, aby cieszyć się
szczęściem tu i teraz, czynić dobro, kierować się
miłością, radością i życzliwością. Kochaj siebie i
innych ludzi.

Osiągnij sukces i szczęście, zrealizuj cele
życiowe, zadbaj o rozwój osobisty i samodoskonalenie.

Życzę Ci tego i wierzę, że wszystkie Twoje
marzenia się zmaterializują. "

Czego i ja Wam życzę :)

papapa,
Angela

poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Krok po kroku czyli jak osiagnąć cel :)

Witam,

"...Pielęgnuj swoje marzenia. Trzymaj się swoich ideałów. Maszeruj śmiało według muzyki, którą tylko ty słyszysz. Wielkie biografie powstają z ruchu do przodu, a nie oglądania się do tyłu.."
— Paulo Coelho

Dzisiaj, tak jak obiecałam, przeprowadzę Cię krok po kroku przez wyznaczanie celu. Postępuj według wskazówek, oraz podanych wcześniej reguł, a osiągniesz to - czego pragniesz! To jest taka wersja uproszczona :) Przyjdź na mój warsztat w styczniu a rozwone temat :)

1) Skoncentruj się na tym, co chcesz osiągnąć. Sformułuj swój cel w sposób pozytywny i napisz datę jego osiągnięcia :)

2) Przemyśl, co tracisz, jeśli nie osiągniesz tego celu. Wymień co najmniej 5 takich rzeczy. Wyobraź sobie sytuację, w której nie osiągnąłeś celu – jak się czujesz, co straciłeś, jak reaguje Twoje środowisko, znajomi, rodzina, jaka jest Twoja sytuacja życiowa.

3) Co zyskasz jeżeli już osiągniesz swój cel? Wymień jak najwięcej takich rzeczy. Im więcej powodów dasz swojemu nieświadomemu umysłowi - tym łatwiej i szybciej przyciągniesz cel!

Wyobraź sobie sytuację, gdy już ten cel osiągnąłeś - jak się czujesz, co widzisz, co słyszysz, jak reagują na to ludzie z którymi jesteś, jaka jest Twoja sytuacja życiowa - co się zmieniło...

Codziennie wracaj do tego obrazu conajmniej kilak razy w ciągu dnia, używając całej wyobraźni (wizualizuj, spróbuj poczuć, usłyszeć)

Pamiętaj o dokładnym sprecyzowaniu tego celu - Co chcesz osiągnąć? Dlaczego? Kiedy? Jak?

4) Odpowiedz na pytanie, czy proces ten może być zapoczątkowany przesz Ciebie samego?

5) Napisz jakie działania wykonasz, aby zapoczątkować osiągnięcie Twojego celu, napisz kiedy i jak to wykonasz!

6) Codziennie wykonuj jakieś działanie, które będzie zbliżać Cię do osiągnięcia celu. Pamiętaj, że lepiej działać systematycznie, małymi kroczkami (codziennie coś wykonać w tym kierunku) niż wielkimi skokami.

Pamiętaj, że nie ma rzeczy niemożliwych, a każdy - nawet największy cel można rozbić na mniejsze i osiągać je po kolei (najlepiej do każdego z tych kawałków wyznaczyć konkretną datę realizacji).

Gorąfo polecam też filmy "The Secret" i "What the bleep do we know", które dużo wyjaśniają w tej sprawie... Pierwszy z nich jest o prawie przyciągania, drugi o spojrzeniu fizyki kwantowej na nasze myśli, świat i to co możemy zrobić własnym umysłem...
Piszcie, pytajcie :)
Buziaki i powodzenia,
Angela

Do tych, którzy czytają mojego BLOGA :)

Witajcie,

"... Zawsze trzeba wiedzieć, kiedy kończy się jakiś etap w życiu. Jeśli uparcie chcemy w nim trwać dłużej niż to konieczne, tracimy radość i sens tego, co przed nami..."
— Paulo Coelho "Piąta góra"


Dziękuję za wszystkie Wasze maile, SMS-y, ciepłe słowa wsparcia i ...dowody, że tu zaglądacie, że czytacie, że jesteście :) To niesamowite, ale kiedy zaczynałam pisać tego BLOG-a nie sądziłam, że Ktoś tu zajrzy... CUDNIE JEST - DZIĘKUJĘ!!!!

A teraz tak jak obiecałam Ci w mailu, napiszę ostrzej...tak jak myślę, szczerze...mówiłeś, że troszkę tu za miło, za ładnie, za grzecznie??? za pozytywnie??? Tak, może to prawda, ale to mój BLOG i ja tu rządzę...i tak chcę, ale dziś napiszę tu tak jak Tobie i tak jak obiecałam...poprostu...
Cieszę się, że zaglądasz do mojego Bloga :) Tak masz rację zmieniłam się, zrozumiałam wreszcie słowa mojej pierwszej w "dojrzałym" życiu Nauczycielki, że "buntownik zawsze przegrywa"...
Jest we mnie więcej pokory, tolerancji i akceptacji...życie nauczyło mnie, że tak jest dużo, dużo lepiej...co nie znaczy, że godzę się na wszystko, że przyjmuję "życiowe klapsy" w tyłek i cichutko siedzę, nie!!! Nadal wkurzam się kiedy widzę niesprawiedliwość, nadal nie akceptuję głupoty, arogancji, chamstwa, prostactwa, czarnowidztwa i brzydzę się kłamstwem, cwaniactwem i "dawaniem d..." tylko po to, żeby coś załatwić, brzydzę się robieniem kariery po trupach, wstawianiem kolegów i koleżanek...w imie wyższych celów (tylko i wyłącznie swoich celów) itp
Mam za to wciąż wiarę w ludzi, nadzieję na jeszcze lepsze jutro...i poczucie, że jestem na dobrej drodze...i nadal patrzę z optymizmem w przyszłość i nadal wierzę, że nic się nie dzieje ot tak, że wszystko ma swój czas, i miejsce...mam intuicję, którą na dodatek słucham...i doskonale wyczuwam kiedy coś trzeba zmienić, wiem kiedy nadchodzi taki czas...i właśnie teraz taki nadszedł...zaczynam NOWY ETAP W MOIM ŻYCIU...i będzie SUPER :)
Tak wiem, dziękuję jestem silną, mądrą, fajna Kobietą, a wszystko to co przeżyłam..dzięki temu jestem taka jak JESTEM i dzięki temu, jak powiedziała jedna z uczestniczek mojego warsztatu "dzięki Angela, że opowiedziałas nam tyle o sobie...dzięki temu jesteś dla nas WIARYGODNA, skoro TY mogłaś to zrobić MY także możmy :)" I tak właśnie jest jestem Jedną z WAS :)
Aha a najbardziej na świecie wkur....(wkurza) mnie BEZRADNOŚĆ...
może dlatego tak bardzo lubię działać...i staram się tak żyć by niczego nie żałować :)
I jeszcze jedno....KOCHAM ŻYCIE...a ONO KOCHA MNIE :) Mam jeszcze tyle do zrobienia :)
Buziaki,
Angela
P.S. Piszcie do mnie...
Hej i jak byłam ostrzejsza???? Czekam na info :)

niedziela, 1 sierpnia 2010

Porządki życiowe...

Witajcie,

"...Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A Ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość..."

— Paulo Coelho "Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam... "


Jak to przy zmianach bywa...to dobry czas na małe życiowe porządki...Zacznę od spraw najprostszych czyli porządki w szafach, szafkach, na półkach...na pawlaczu - tam jest najwięcej przeszłości...Porządkując - afirmuję "Czyszczę swoje szafy, czyszczę swój umysł" "Wyrzucam stare robię miejsce na Nowe" itp...
I tak właśnie robię...porządkuję, sprzątam, czyszczę...to mi pomaga uporzadkować moje myśli, mój umysł...i moje życie :) To naprawdę interesujące jak wiele człowiek potrafi "nazbierać" przez swoje życie...przedmiotów, papierów, zdjęć, pamiątek, czasem także twarze ludzi...zbieramy je w zakamarkach umysłu, w szufladkach mniejszych lub większych w zależności od ważności danej ososby :) pamiętamy jakieś szczegóły z ich życia, czasem całe historie...Teraz podczas moich "porządków" niektóre szufladki zaskakuja nawet mnie swoją "zawartością"...wspomnienia :) pojawia się uśmiech czasem łzy...Porządkuję, tak wiem tak właśnie trzeba...
Robię miejsce na NOWE :)
Kocham to swoje życie...z wszystkimi tymi moimi wspomnieniami dobrymi i złymi, wyblakłymi zdjęciami na które wystarczy, że zerknę i widzę ludzi, sytuację, a nawet całą historię i wydarzenia z tym zdjęciem związanym...Kocham je z tymi wszystkimi zmianami, nagłymi zmianami, które prowadzą ku lepszemu...akceptuję je z wszystkimi moimi zakrętami, rozdrożami, zaułkami...
I jeszcze kocham te chwile kiedy mimo lęku, pomimo że czasem czuję obawy i strach...to z uśmiechem i optymizmem patrzę w przyszłość...wierząc....że idą lepsze czasy....
Pozdrawiam serdecznie i namawiam do porządków, to nie tylko twórcze, ale "oczyszczające:...wiecie ile ciekawych rzeczy, ba nawet spraw mieści wasza szafa??? :)
Angela

Translate! Przetłumacz!