środa, 1 września 2010

Pierwszy września :)

Cześć Wam i czołem :)

No i stało się...koniec waikacji - jak to się stało? Ponad dwa miesiące zleciały...tak strasznie szybko...hmm!!! Tak jest zawsze człowiek czuje, że coś się skończyło, że robi się chłodniej, że dni są krótsze, że idą zmiany...Ale z drugiej strony czyż to nie fantastyczne, że wszystko wróci do normy...Poranne wstawanie i słowa dochodzące z dziewczynek pokojów: "Jeszcze 5 minut Mamuś", śniadanka pakowane do tornistrów, korki, czasem spóźnienie, dodatkowe zajęcia, odrabianie lekcji, zebrania, spotkania...zwariowane obroty :)
Tylko, że teraz będzie troszkę inaczej...bo mam inny plan - plan B :) i chce to wszystko troszkę inaczej poukładać...i chcę miec więcej czasu dla dzieci, dla siebie, dla rodziny :) i robić to co kocham i spełniać swoje marzenia i ...pomagać innym....i ach
Praktycznie cały dzień spędziłam w szkole...Julia śpiewała na wszystkich apelach....i była w poczcie sztandarowym, potem Pauluśka...wyszłyśmy około 13 :) dobrze, że nie musiałam być w pracy :))))
Potem było jak zawsze inauguracyjne otwarcie roku szkolnego po naszemu czyli ja i dziewczynki na pysznym obiedzie w restauracji + pyszotka deser :) i do domu :))) Było super !!!
Mam fantastyczne Córeczki :) Uwielbiam je :))))
Przed nami kolejny interesujacy rok szkolny...i mam wrażenie bardzo interesujący rok zawodowy :) Zmiany, zmiany, zmiany :))))))))))))))))
Buziaki,
Hej, zapraszam na moje warsztaty :) no choćby te o zmianach....
Angela

Brak komentarzy:

Translate! Przetłumacz!