poniedziałek, 13 września 2010

Wszystko jest po coś...

Witam Kochani :)

"...Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Miłość może nas pogrążyć w ogniu piekieł, albo zabrać do bram raju - ale zawsze gdzieś nas prowadzi. I czas się z tym pogodzić, albowiem jest ona treścią naszego istnienia. Miłości trzeba szukać wszędzie, nawet za cenę długich godzin, dni, tygodni smutku i rozczarowań. Bowiem kiedy wyruszymy na poszukiwanie miłości - ona zawsze wyjdzie nam na przeciw. I nas wybawi..." P.Coelho

Spotkałam się dziś z pewną starszą, dojrzałą i bardzo interesującą Kobietą, posiadającą wiedzę, którą i ja chciałam posiąść :) Oczywiście, że nie wierzę w przypadki dlatego nie przypadkowo zjawiłam się u niej w domu... Wszystko wypłynęło od tak, samo z siebie...i ani sie obejrzałam jak siedziałam naprzeciwko tej niesamowitej Kobiety, o której jeszcze niedawno tylko syłszałam i czytałam ciekawe opowieści :)

To interesujące, spędziłam z nią ponad 4 godziny, które zleciały jak z bicza strzelił...ale nie o to chodzi... czasem było troszkę dziwnie, czasem śmiesznie, ale cały czas było niesamowicie....rozmawiałyśmy o życiu, o zmianach, o moich planach, o moich mocnych i słabych stronach, o mojej sile i odwadze, o odzieleniu od przeszłości, o życiu "TU i TERAZ", o mojej przyszłości, która zaczyna się dziś...Czułam się u niej dobrze, (mimo różnych na jej temat informacji) zawsze lubię sprawdzić i móc mieć własne zdanie :) i dobrze!!! Tak więc czułam się u niej dobrze...i szybko zrozumiałam dlaczego??? Tak dawno nie mówiłam o sobie...tzn. w taki sposób...ostatnio zawsze to ja byłam osoba "prowadzacą"

Przez długi czas "ukrywała się" za lekko przyciemnionymi okularami, zadawała pytania, starannie "gromadziła" informacje, widać było jak zmienia się wyraz jej twarzy, jak dobiera słowa, wybiera z "katalogu" dobre, nie, nie dobre najlepsze dla mnie odpowiedzi :) i przy jej pomocy znów dowiedziałam się o sobie czegoś nowego...ach jakie to życie jest interesujące :)

Nazwałam rzeczy po imieniu i zrozumiałam co powinnam zrobić dalej ...

Nauczyłam mnie tego po co przyjechałam i jeszcze więcej....min. jak formułować trudne pytania (nie powiem na jaki temat), jak prowadzić rozmowę której się prowadzić nie chce...i ach zbyt wiele by pisać....

Kolejne fantastycznie niesamowite doświadczenie, które spokojnie mogę "podać dalej" - jak powiedziała :) wierząc we mnie i mówiąc, że Jestem dobrym Człowiekiem i dobrym Trenerem...i że jestem dobrym Mówcą i ludzie mnie słuchają :) że mam talent do przeprowadzania ludzi przez zmianę...zmianę do lepszego :) Bardzo mnie to ucieszyło :) Pochwaliła mój entuzjazm i zaanażowanie, chęć pomocy ludziom...tak to moja pasja, moja misja :)

Jeszcze przed snem...wszystko to sobie poukładam...to był ciekawy dzień :)

Szczęśliwa Angela :)

Brak komentarzy:

Translate! Przetłumacz!