niedziela, 1 sierpnia 2010

Porządki życiowe...

Witajcie,

"...Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A Ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość..."

— Paulo Coelho "Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam... "


Jak to przy zmianach bywa...to dobry czas na małe życiowe porządki...Zacznę od spraw najprostszych czyli porządki w szafach, szafkach, na półkach...na pawlaczu - tam jest najwięcej przeszłości...Porządkując - afirmuję "Czyszczę swoje szafy, czyszczę swój umysł" "Wyrzucam stare robię miejsce na Nowe" itp...
I tak właśnie robię...porządkuję, sprzątam, czyszczę...to mi pomaga uporzadkować moje myśli, mój umysł...i moje życie :) To naprawdę interesujące jak wiele człowiek potrafi "nazbierać" przez swoje życie...przedmiotów, papierów, zdjęć, pamiątek, czasem także twarze ludzi...zbieramy je w zakamarkach umysłu, w szufladkach mniejszych lub większych w zależności od ważności danej ososby :) pamiętamy jakieś szczegóły z ich życia, czasem całe historie...Teraz podczas moich "porządków" niektóre szufladki zaskakuja nawet mnie swoją "zawartością"...wspomnienia :) pojawia się uśmiech czasem łzy...Porządkuję, tak wiem tak właśnie trzeba...
Robię miejsce na NOWE :)
Kocham to swoje życie...z wszystkimi tymi moimi wspomnieniami dobrymi i złymi, wyblakłymi zdjęciami na które wystarczy, że zerknę i widzę ludzi, sytuację, a nawet całą historię i wydarzenia z tym zdjęciem związanym...Kocham je z tymi wszystkimi zmianami, nagłymi zmianami, które prowadzą ku lepszemu...akceptuję je z wszystkimi moimi zakrętami, rozdrożami, zaułkami...
I jeszcze kocham te chwile kiedy mimo lęku, pomimo że czasem czuję obawy i strach...to z uśmiechem i optymizmem patrzę w przyszłość...wierząc....że idą lepsze czasy....
Pozdrawiam serdecznie i namawiam do porządków, to nie tylko twórcze, ale "oczyszczające:...wiecie ile ciekawych rzeczy, ba nawet spraw mieści wasza szafa??? :)
Angela

Brak komentarzy:

Translate! Przetłumacz!