sobota, 10 kwietnia 2010

Smutek i nostalgia...żal...

...
Obudził mnie telefon od przyjaciółki, pytała czy wiem już co się stało??? Opowiada...bięgnę do telewizora, włączam TVN24, słucham wiadomości, patrzę na zdjęcia rozbitego samolotu...nie wierzę, płaczę...cisza w słuchawce po obydwu stronach...mówię, że muszę zadzwonic do mamy...dzwonię do Niej, dopytuję, płaczemy...Zginęło tyle wspaniałych ludzi....
Katastrofa, tragedia, to nie możliwe, jak to się mogło stać? dlaczego? dlaczego tam? - to słowa najcześciej powtarzane...
Czas na refleksję...na zadumę, na smutek i łzy...i czas na bycie Razem...
Angela

Brak komentarzy:

Translate! Przetłumacz!