sobota, 24 grudnia 2011

Świąteczny czas...magiczny czas...

Kochani,
Jak mało kto uwielbiam święta :) Tak naprawdę, bez ściemy i bez tej całej przereklamowanej otoczki :)
Tak poprostu lubię, tą całą krzątaninę, ten przedświateczny bałagan w domu, te garnki i inne naczynia wypełnione po brzegi smakołykami, tą tradycję która sprawia, że moja siostra nocuje u mnie ze swoją rodzinką i "gościmy" się do 2-3 nad ranem...a potem 24 grudnia rano wstajemy i zasuwamy jak mróweczki, żeby o godz 18. 00 zasiąść do stołu :)
Uwielbiam ten zapach grzybowej, kapusty i ciast taakiej ilości, że moja kuchnia pęka w szfach...
Uwielbiam ten moment kiedy mój Tata bierze do rąk opłatek i ...wtedy już na 10000000% wiem, że zaczął się ten magiczny, świąteczny, rodzinny czas ...
Uwielbiam ten moment kiedy moje dzieci z wypiekami na policzkach czekają na sygnał, że to już...mogą zacząć wyciągać spod choinki i rozdawać prezenty...
Uwielbiam ten czas kiedy wysyłam do kochanych, bliskich i ważnych dla mnie osób...maile i wykonuję telefony z życzeniami...kiedy przez ta jedną magiczną chwilę, wszyscy bez wyjątku zatrzymują się - hamują na moment i wsłuchają się w siebie i w te wypowiadane życzenia :)  Uwielbiam ten czas kiedy składając życzenia kochanym przeze mnie ludziom...nie ma znaczenia odległość (USA, AUSTRIA, NIEMCY) czy też Bródno...wszyscy są blisko, tak bardzo blisko i są Razem ze mną :) z nami przy tym wigilijnym stole :)
Uwielbiam ten czas kiedy pełni nadzieii słuchamy i wypowiadamy te życzenia wierząc, że się spełnią :)
Uwielbiam te chwile radości i wzruszenia kiedy opowiadamy sobie te historie sprzed lat...te historie dotyczące Bożego Narodzenia...i naszych dziecięcych wspomnień...

Dziś jest moje ulubiona noc w roku...w tym pełnym spokoju momencie...właśnie teraz, gdy już podzieliliśmy się opłatkiem, wypowiedzieliśmy życzenia, wyprzytulaliśmy, pojedliśmy, pośmialiśmy, powspominaliśmy, porozmawialiśmy przez telefon z naszymi Bliskimi, którzy są daleko a jednak tak blisko...teraz właśnie w tej chwili, teraz kiedy wszyscy już śpią, a ja piszę do Was te słowa - jest godzina 2.48 :) idę do pokoju obok i patrzę na śpiące w swoich łóżeczkach, moje kochane dzieci i jestem dumna i szczęśliwa i spokojna i wypełniona radością...i pełna wiary w dobre, w lepsze jutro :)
Dziękuję Bogu, za moje cudowne spełnione życie, za moich Rodziców, Siostrę, jej dzieci i moje ...za Rodzinę, za Przyjaciół...i za Ciebie dziękuję :)

Spodziewam się cudów :) Wiem, że TY też...

Buziaki kochani, spokojnych snów i spełnienia wszystkich tych życzeń, króre dziś usłyszeliście :)

To dla Was:
(skopiuj link i wklej w google)

a to dla Ciebie BPI :)

Angela

Brak komentarzy:

Translate! Przetłumacz!