niedziela, 25 września 2011

25 września 2011r

Witajcie kochani,
Mam Wam tyle do opowiedzenia, tyle do napisania, tak wiele jeszcze do zrobienia...
Obudziałm się dziś około 8 rano...i było mi dziwnie smutno...a jednak to był niestety tylko sen...:(
Szkoda...byłam tam taka wolna od wszelkich zmartwień, spokojna...

Minął kolejny tydzień. Nie wiem jak to się dzieje, ale mam wrażenie, że dni są coraz dłuższe a noce coraz krótsze :) jak to się dzieje, że ten czas tak ucieka. Czasem...nie mam pojęcia kiedy mijają te wszystkie godziny, a co ważniejsze, dlaczego mijają tak szybko. Sen wydaje się trwać minuty, a nawet sekundy - zaś dzień odrobinę zwalnia, ale nie za bardzo. Chyba za dużo się dzieje, nie umiem się przestawić. Mam tak mało wolnego czasu, takiego tylko dla siebie.

W domu wszystko jest ok, ale dziewczynki urosły, mają swoje "sprawy", a ja w biegu czasem nie wiem jakie..wtedy coś mi mówi.."STOP" zatrzymuje się i jestem z NIMI tylko z NIMI :) pytam, rozmawiam, i znów je czuję...ufff OKI ...mogę biec dalej...

Wciąż czuję, że powinnam to czy tamto, spotkać się z Tą osobą czy z Tamtą, przygotować nowe projekty, przeczytać książki, obejrzeć film, pobyć sama ze sobą...spotkać się z NIM z bliskimi, z przyjaciółmi...popracować nad nowymi rozwiązaniami...pójść na ma masaż...życie to ciągłe wybory, decyzje, znaki zapytania i kolejne pojawiające się odpowiedzi...

Moja wizja przyszłości...moje życie...siadam...biorę w dłonie czystą kartkę i mój ulubiony długopis...piszę...co mam zrobić, co załatwić, co kupić...i plan działania na najbliższy tydzień...:)
Lepiej...już lepiej...już wiem co mam zrobić kiedy i jak...poukładałam najbliższy czas...a później??? Później...znów poukładam... :))))

Słonecznej niedzieli życzę :)

Idę na spacer.. (bez komórki) i Wam też radzę :)

Angela

 

Brak komentarzy:

Translate! Przetłumacz!